Dotąd Red Bull Racing nie znalazł pogromcy w Formule 1 - Max Verstappen i Sergio Perez podzielili między siebie wygrane we wszystkich tegorocznych wyścigach. Rywale podkreślali jednak już w czwartek, że GP Monako to idealna okazja do przerwania dominacji "czerwonych byków". Wynika to z natury ulicznego toru w Monte Carlo, na którym Red Bull nie może rozwinąć tak dużej prędkości i korzystać z plusów niezwykle efektywnego DRS-u.
Już pierwsza sesja treningowa przed GP Monako pokazała, że przewidywania rywali Red Bulla mogą być trafne. Niemal od samego początku tempo dyktowali kierowcy Ferrari - raz za razem na czele stawki zmieniali się Charles Leclerc oraz Carlos Sainz. Ostatecznie najlepszy w treningu był Hiszpan z czasem 1:13.372.
Sporą chrapkę na wygraną w Monako ma Fernando Alonso, czego on sam nie ukrywa. Nadzieje w Aston Martinie mają być tym większe, że w symulatorze w Silverstone tempo bolidu AMR23 na wąskim i krętym torze wypadło nadzwyczaj dobrze. Może być w tym sporo prawdy, bo Alonso stracił do Sainza tylko 0,338 s i zajął drugie miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kosmos! Ustanowili niezwykły rekord świata
Optymizm może pojawić się też w garażach Mercedesa. Zespół z Brackley przy okazji GP Monako przedstawił zupełnie zmodyfikowaną wersję modelu W14, która posiada rozbudowane sekcje boczne. Dla Lewisa Hamiltona to nadzieja na uratowanie sezonu 2023. Zaczęło się nie najgorzej, bo Brytyjczyk był trzeci ze stratą 0,663 s do Sainza.
Tradycyjnie już w Monako nie obyło się bez bliskich kontaktów z barierami. Dlatego też mieliśmy dwie czerwone flagi. Pierwszą spowodował Nico Hulkenberg, po tym jak uszkodził oponę na bandzie. Znacznie poważniejszy był wypadek Alexandra Albona w samej końcówce sesji. Z tego powodu została ona przedwcześnie zakończona.
F1 - GP Monako - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Carlos Sainz | Ferrari | 1:13.372 |
2. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.338 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.663 |
4. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.666 |
5. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.721 |
6. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.872 |
7. | Lando Norris | McLaren | +1.095 |
8. | Esteban Ocon | Alpine | +1.213 |
9. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.281 |
10. | Alexander Albon | Williams | +1.294 |
11. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.346 |
12. | Kevin Magnussen | Haas | +1.353 |
13. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.448 |
14. | Pierre Gasly | Alpine | +1.494 |
15. | George Russell | Mercedes | +1.694 |
16. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | +1.711 |
17. | Oscar Piastri | McLaren | +1.820 |
18. | Logan Sargeant | Williams | +2.185 |
19. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +2.312 |
20. | Nico Hulkenberg | Haas | +2.413 |
Czytaj także:
- To koniec GP Monako?! "Liczą się tylko pieniądze"
- Ferrari z jasnym komunikatem ws. Hamiltona. "Co tydzień będzie inna historia"