Mercedes bliżej zwycięstw w F1? Zespół nie widzi "negatywów" po zmianach
Począwszy od GP Monako bolid Mercedesa znacząco zmienił oblicze. Zespół zrezygnował z koncepcji samochodu bez sekcji bocznych. Na zmiany naciskał Lewis Hamilton i wydaje się, że miał rację.
Niemcy odsłonili nową wersję maszyny przed GP Monako, a na ulicznym torze Lewis Hamilton momentami miał dość dobre tempo. Ostatecznie 38-latek zakończył drugi trening na szóstym miejscu, a George Russell był dwunasty. - Trudno, z perspektywy Monako, ocenić te poprawki. Przynajmniej nie widzieliśmy żadnego negatywnego zachowania bolidu - powiedział motorsport.com Toto Wolff.
- Nigdy nie słyszałem, aby kierowca czuł się dobrze na torze w Monako. Zawsze sytuacja jest na ostrzu noża. Widzieliście to z Sainzem, który skończył w ścianie. Dlatego nie ma głośnych oklasków, ale idziemy we właściwym kierunku - dodał szef Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kosmos! Ustanowili niezwykły rekord świataPoprzez wprowadzenie zmian w W14 niemiecki zespół chce uratować sezon 2023. Chociaż na walkę o tytuł mistrzowski z Red Bull Racing jest za późno, to stajnia z Brackley chce podłączyć się do rywalizacji o zwycięstwa w pojedynczych wyścigach. - Jestem dumny z ekipy. Stworzyła całe nowe nadwozie, przednie zawieszenie, podłogę. Przygotowanie tego wszystkiego to ogromna robota wszystkich ludzi w fabryce - przyznał Wolff.
Poprawki w bolidzie, pomimo szóstego czasu, pochwalił też Hamilton. - Miałem niesamowity dzień, podobała mi się jazda tym bolidem. Chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy wykonali pracę w fabryce. Opracowanie, zaprojektowanie i zbudowanie samochodu nie jest łatwe. Oni poświęcili sporo czasu, abyśmy mieli te wszystkie nowości tutaj - skomentował siedmiokrotny mistrz świata F1.
- Myślę, że mamy dużo danych. Monako to nie jest miejsce do ostatecznych testów i ulepszeń. Szkoda, że pod koniec sesji nie byliśmy na miejscu, którego bym oczekiwał, ale zdecydowanie poczuliśmy poprawę. Musimy teraz po prostu odkrywać ten bolid, aby zobaczyć, co można z niego wycisnąć - dodał Hamilton.
Optymistycznie dla kibiców Mercedesa zabrzmiały słowa Brytyjczyka o dalszym rozwoju bolidu. - Widzę kolejny obszar do poprawy, ale nie powiem, gdzie on jest. Mam jednak jasną wizję, w którym aspekcie brakuje nam osiągów. Porozmawiamy o tym z inżynierami na odprawie, a potem spróbujemy coś wymyślić - podsumował.
Czytaj także:
- Ultimatum dla kierowcy. Jego przygoda z F1 może się skończyć
- Koniec zwycięskiej passy Red Bulla w F1? Alonso zapowiada atak