Gwiazdor F1 znów okradziony. Złodzieje zaatakowali willę
Lando Norris nie ma szczęścia do złodziei. Po finale Euro 2020 kierowca McLarena został zaatakowany przez rabusiów w drodze do samochodu. Niespełna dwa lata później Brytyjczyk znów został obrabowany. Tym razem podczas wakacji w hiszpańskiej Marbelli.
23-latek wraz ze znajomymi wynajął willę, która stała się celem ataku złodziei w momencie, gdy Brytyjczyk znajdował się na kolacji. Sprawa została zgłoszona hiszpańskiej policji. - Byliśmy na kolacji, podczas gdy nasze lokum zostało okradzione. Złodzieje zabrali wiele rzeczy - zdradził Norris w rozmowie z PA.
- Niektóre rzeczy były naprawdę drogie, inne nie. Śledztwo wciąż trwa, więc nie mogę powiedzieć zbyt wiele - dodał brytyjski kierowca. Razem z Brytyjczykiem w hiszpańskiej Andaluzji wypoczywać miała gwiazda TikToka - Jennie Dinova.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii- Wszystko, co posiadałam - moje ubrania, buty, torby, biżuteria - wszystko zostało mi odebrana. Zostałam z niczym. Płakałam przez dwie godziny, ale co mogę zrobić w tej sytuacji? - powiedziała Dinova w jednym z nagrań na TikToku.
Warto dodać, że sprawa napadu na Lando Norrisa po finale Euro 2020 szybko miała swój finał. Policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o rabunek luksusowego zegarka, po czym został on postawiony w stan oskarżenia. Ze względu na brak dowodów domniemany złodziej został jednak uniewinniony. Zegarka Norrisa nigdy nie odnaleziono.
Kierowca McLarena mówił później mediom, że sam moment napadu pozostawił w nim traumatyczne wspomnienia. Wszystko przez to, że jeden ze złodziei podbiegł do niego od tyłu, chwycił za głowę i lekko go podduszał. W tym samym momencie druga osoba zerwała z jego nadgarstka zegarek.
Czytaj także:
- Koniec dominacji Red Bulla w F1? Padła data
- Ekipa Orlenu w F1 przejdzie rewolucję. To ma ją uratować