Formuła 1 przez lata widziała sytuacje, kiedy to zespoły były sprzedawane za dolara albo wręcz oddawane za darmo w ręce nowych właścicieli. Wynikało to z faktu, iż ekipy były studniami bez dna, do których można było wrzucić każdą sumę pieniędzy. Zmieniło się to dopiero za sprawą Liberty Media i gruntowej rewolucji w tym sporcie.
Amerykański właściciel F1 wprowadził limit wydatków, zgodnie z którym ekipy mogą wydać rocznie ok. 140 mln dolarów. Do tego dokonał bardziej sprawiedliwego podziału nagród finansowych, który nie faworyzuje już przedstawicieli tzw. wielkiej trójki, czyli Mercedesa, Ferrari i Red Bull Racing.
Jeśli dołożymy do tego ogromny wzrost popularności, napędzany przede wszystkim serialem "Drive to survive", otrzymamy przepis na sukces finansowy. Świadczą o tym najnowsze dane finansowe Alpine. Zespół z Enstone pochwalił się, że w roku 2022 wypracował zysk w wysokości 26,2 mln funtów.
ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjna końcówka sezonu, ale i konieczność zmiany klubu. Co czuje Jarosław Hampel?
Obroty francuskiej ekipy znacząco wzrosły za sprawą wpłat od nowego sponsora tytularnego (BWT) oraz czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Dzięki temu osiągnęły one pułap 249,038 mln funtów w porównaniu do 201,485 mln funtów w roku 2021. Wydatki na prowadzenie ekipy też wzrosły, ale nie tak znacząco - z poziomu 145,264 mln funtów do 170,395 mln funtów.
W swoim raporcie finansowym Alpine podkreśliło, że "chociaż inflacja ma wpływ na działalność operacyjną, to drugi rok stosowania limitów finansowych w połączeniu ze zdyscyplinowanym podejściem do kontroli koszów doprowadził do poprawy marży operacyjnej o 37 proc., co z kolei przełożyło się na zysk operacyjny w wysokości 36,6 mln funtów".
Po opodatkowaniu zysk "na czysto" Alpine wyniósł 26,214 mln funtów. Jest to kwota o 2,9 mln funtów niższa niż w roku 2021, co Alpine tłumaczy inflacją i wydatkami na rozwój swoich fabryk w Enstone i Viry-Chatilon.
Tak dobre wyniki finansowe udało się wypracować, chociaż grupa Renault, do której należy zespół z Enstone, zmniejszyła swoje zaangażowanie w budżet. Francuzi przelali tylko 42,2 mln funtów na konto Alpine, podczas gdy w roku 2021 było to aż 60,6 mln funtów. To najlepszy dowód na to, że ekipie udało się zwiększyć przychody z innych źródeł.
Dane wykazały też wzrost zatrudnienia w Enstone - personel rozrósł się z 820 pracowników w roku 2021 do 871 w roku 2022. Nowych pracowników zatrudniono przede wszystkim w dziale administracji, natomiast departament złożony z inżynierów został powiększony o ledwie 14 osób.
Liczebność personelu Alpine warto zestawić z Aston Martinem, który przed paroma dniami też przedstawił swoje dane finansowe za rok 2022. Brytyjczycy oficjalnie zatrudniają tylko 504 osoby. Taką różnicę można tłumaczyć tym, że ekipa z Silverstone kupuje gotowe silniki, skrzynie biegów i inne systemy od Mercedesa. Dlatego nie musi posiadać tak licznego personelu na pełen etat.
Czytaj także:
- Wydłuża się przerwa w startach kierowcy F1. Rezerwowy z kolejną szansą
- F1 z nowym zespołem? Nawet 1 mld dolarów może nie wystarczyć