Sebastian Vettel: F1 nie jest wystarczająco szybka

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Sebastian Vettel
PAP/EPA / / Sebastian Vettel
zdjęcie autora artykułu

W mediach coraz głośniej spekuluje się o tym, że włodarze F1 będą chcieli wycofać się ze zmian w sezonie 2017, aby przyśpieszyć królową sportów motorowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Kwalifikacje w Australii pokazały, że bolidy w sezonie 2016 są szybsze niż w poprzednich latach. Niewiele zabrakło, aby Lewis Hamilton poprawił rekord z kwalifikacji należący do Sebastiana Vettela z 2011 roku. Brytyjczyk miał za to lepszy czas od Michaela Schumachera i ery silników V10. Ten trend utrzymał się w Bahrajnie, gdzie podczas 1. treningu Nico Rosberg poprawił rezultat uzyskany rok temu, dający pole position.

Jednak Sebastian Vettel nadal nie jest zadowolony z obecnej szybkości Formuły 1. - Problemem nie jest prędkość w kwalifikacjach, ale w wyścigu - powiedział dla "Auto Motor und Sport". - Daleko nam do tempa bolidów z roku 2009 i 2010 - dodał.

- Obecne samochody są zbyt ciężkie. Spora ilość paliwa na pokładzie sprawia, że opony szybciej się degradują - zauważył Niemiec.

Czterokrotny mistrz świata podsunął także pomysł, jak poprawić prędkość w F1. - Zlikwidowałbym technologię hybrydową i wrócił do konwencjonalnych silników. Obecne jednostki sprawiają zbyt dużo problemów - zakończył Vettel.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)