W ostatnich wyścigach Mercedes korzystał ze zmodyfikowanych felg i piast kół, w których znajdowały się specjalne otwory. Takie rozwiązanie pozwala dodatkowo chłodzić opony. Problem w tym, że gdy podobny patent w roku 2012 zastosował Red Bull Racing, ale w kołach przednich.
Wówczas pomysł "czerwonych byków" został uznany za nielegalny. Sędziowie orzekli bowiem, że specjalne otwory prze przewodach hamulcowych są tak naprawdę ruchomymi elementami aerodynamicznymi. Dlatego też zespół z Milton Keynes musiał przeprojektować wspomniane elementy.
W tej sytuacji Ferrari poprosiło FIA o kontrolę samochodu Mercedesa. Tym bardziej, że wprowadzenie piast i felg z otworami zbiegło się w czasie ze znacznym wzrostem formy zespołu z Brackley. Sędziowie uznali rozwiązania zastosowane przez Niemców za "interesujące", ale zgodne z przepisami. Inspekcja wykazała bowiem, że system w modelu W09 znacząco różni się od tego, jaki był montowany w Red Bullu w roku 2012.
Najnowsze działania Włochów to ciąg dalszy wojenki pomiędzy dwoma największymi graczami w F1. Na początku roku, gdy w lepszej formie znajdowała się ekipa z Maranello, to Mercedes kilkukrotnie prosił o przeprowadzenie kontroli w modelu SF71H. Niemcy mieli zastrzeżenia m. in. do lusterek oraz systemu baterii w czerwonych samochodach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Uliczna rozgrzewka Marii Szarapowej