Pożar w siedzibie Williamsa. Nikomu nic się nie stało

W ostatnich godzinach Williams nie ma szczęścia. W czwartek po ogłoszeniu kontraktu Roberta Kubicy padły serwery brytyjskiego zespołu. W piątek doszło za to do pożaru w siedzibie firmy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
samochód Williamsa na torze Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: samochód Williamsa na torze
Grupa Williams składa się z dwóch spółek - pierwsza to zespół startujący w Formule 1, druga zajmuje się inżynierią i czerpie garściami z technologii wykorzystywanej w królowej motorsportu. W ostatnich miesiącach jej przychody zaczynają rosnąć i odnosi ona kolejne sukcesy na brytyjskim rynku.

Dlatego też fanów zmartwi, że w piątek w Williams Advanced Engineering doszło do pożaru. Do zdarzenia doszło o poranku w siedzibie firmy, która jest zlokalizowana tuż obok fabryki zespołu z Grove.

Na szczęście nikomu nic się stało. Dzięki szybkiej akcji pracowników Williamsa i straży pożarnej, sytuacja szybko została opanowana.

Dla Brytyjczyków to kolejny problem po czwartkowym ogłoszeniu kontraktu Roberta Kubicy. Wówczas fani tak intensywnie wchodzili na oficjalną witrynę zespołu, aż obciążenia nie wytrzymały serwery Williamsa. Strona była niedostępna przez kilkanaście minut, zanim udało się opanować sytuację i przywrócić ją do normy. To tylko pokazało, jak dużym zainteresowaniem cieszy się powrót Polaka do F1.

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński pokazał moc. "Powiedzieliśmy sobie, że albo się uda, albo nie dojedziemy"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×