W Ferrari nie będzie konfliktów. Zespół przygotowany na walkę Leclerca z Vettelem

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Kibice Formuły 1 zacierają ręce na walkę Sebastiana Vettela i Charlesa Leclerca. Młody Monakijczyk z pewnością będzie mocno naciskał Niemca. Massimo Rivola uważa jednak, że w ekipie z Maranello konfliktów nie będzie.

Sytuacja w Ferrari przypomina tę, jaka miała miejsce w McLarenie w sezonie 2007. Wtedy to w składzie ekipy z Woking oglądaliśmy Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona. Młody wówczas Brytyjczyk bardzo mocno naciskał doświadczonego Hiszpana. - To idealny przykład, ale wydaje mi się, że team z Maranello dużo lepiej poradzi sobie z takim układem - powiedział Massimo Rivola.

Gratka dla kibiców Formuły 1. Czytaj więcej!

Wydarzenia z McLarena doprowadziły do tego, że Alonso przedwcześnie zerwał swój kontrakt z zespołem i postanowił wrócić do Renault. W tej sytuacji nic nie stało na przeszkodzie, by Hamilton został liderem brytyjskiej ekipy i w sezonie 2008 zdobył pierwszy w karierze tytuł mistrzowski.

Były menedżer Ferrari jest pewny, że Charles Leclerc również sprawi Sebastianowi Vettelowi sporo problemów. Rivola podkreśla jednak, że pierwszy rok w czołowym zespole będzie dla Monakijczyka trudny. - To bardzo mocny psychicznie gość, ale tak wczesne dołączenie do ekipy z Maranello będzie wyzwaniem. Nie da się wygrywać za każdym razem - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"

- Leclerc na pewno spróbuje od razu wskoczyć na szczyt. Przekonamy się co się wydarzy, jeśli nie będzie w stanie tego zrobić - dodał Włoch. Nadchodzący sezon będzie także ważny dla partnera z zespołu Monakijczyka, Sebastiana Vettela. Niemiec ma za sobą trudny rok.

Red Bull chce wrócić na tron. Czytaj więcej!

Zdaniem holenderskiego kierowcy, Toma Coronela, Vettel może mieć problem z pokonaniem Leclerca. - On jest złamany psychicznie po poprzednim sezonie. Nie uda mu się z tego wybrnąć. Ferrari musi pozwolić kierowcom na swobodną jazdę, bo młodzi zawodnicy nie są dobrzy w słuchaniu rad. Zobaczymy, co z tego wyniknie i jak swoją szansę wykorzysta Monakijczyk - powiedział.

Źródło artykułu: