F1: tak mają wyglądać samochody w roku 2021. Kibice muszą szykować się na rewolucję (foto)

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 w Monako
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 w Monako

Do sieci wyciekły założenia dotyczącego wyglądu samochodów Formuły 1 od roku 2021. Ostateczny kształt maszyn będzie znacząco różnić się od tego, jaki jesienią zaprezentowali szefowie Liberty Media. Kibice i tak muszą przygotować się na rewolucję.

W tym artykule dowiesz się o:

We wrześniu 2018 roku Liberty Media przedstawiło odważne projekty tego, jak od roku 2021 mogą wyglądać samochody Formuły 1. Potwierdziły się jednak zapowiedzi szefów niektórych ekip, którzy twierdzili, że ostateczny kształt maszyn będzie się mocno różnić. Nie zmienia to faktu, że kibice mogą wyczekiwać przyszłości z wypiekami na twarzy.

Właściciel F1 chce, aby nowe konstrukcje zapewniały fanom większe emocje. Największy minus obecnej generacji samochodów jest taki, że generują one ogromny docisk i jazda w ścisłym kontakcie jest niemożliwa. Jest to spowodowane tym, że powietrze za poprzedzającą maszyną jest na tyle zabrudzone, że kierowca traci na sile docisku i przyczepności.

Czytaj więcej: Tak wyglądały projekty zaprezentowane we wrześniu 2018 roku

Specjaliści z Liberty Media i FIA wyliczyli, że w określonych warunkach utrata siły docisku wynosi nawet 80 proc. W takiej sytuacji wyprzedzanie jest niemożliwe. Wprawdzie już w tym roku wprowadzono nową aerodynamikę, aby poprawić sytuację, ale po wyścigu w Melbourne kierowcy podkreślali, że przeprowadzanie manewrów wyprzedzania nadal jest wyczynem.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piątek przedstawicielem nowego pokolenia? "Nie ma kompleksów ale zna swoje miejsce w szeregu"

Ma się to zmienić w roku 2021. "Auto Motor und Sport" dotarł do zapisów tego, jak mają prezentować się nowe samochody. Ich konstrukcja jest dopracowywana w tunelu aerodynamicznym Saubera, przy wykorzystaniu symulacji CFD.

Według niemieckiego magazynu, zmiany w konstrukcji maszyn mają doprowadzić do tego, że utrata docisku w przypadku jazdy w kontakcie wynosić będzie jedynie 20 proc.

Teraz piłka jest po stronie szefów technicznych zespołów, którzy otrzymali do analizy dokumenty z przepisami i mają czas do końca kwietnia, aby zgłosić swoje zastrzeżenia. Jeśli nie będą mieć takowych, Liberty Media i FIA zatwierdzą kształt samochód. Jeśli ekipy będą zgłaszały poprawki, inżynierowie ponownie usiądą do projektów.

Z grafik przedstawionych przez "Auto Motor und Sport" wynika, że kształt pojazdów mocno się zmieni. Przednie skrzydło nie zwisa już tak mocno i zbudowane jest z mniejszej liczby elementów. Wysoko zamontowane zostało też tylne skrzydło, które znalazło się niemal na równi z airboksem.

Czytaj także: Wtorek kluczowym dniem dla F1

Do sporych zmian dojdzie za to w konstrukcji podłogi, która nie będzie już płaska. Taka sytuacja będzie mieć miejsce po raz pierwszy od roku 1983. Znajdą się tam za to dwa tunele, które będą mieć za zadanie odpowiednio odprowadzać powietrze, które stamtąd trafiać będzie do dyfuzora.

Zła wiadomość jest taka, że w roku 2021 samochody znów mają przybrać na wadze. Szacuje się, że "utyją" o dodatkowe 50 kg. To efekt standaryzacji części. Niektóre komponenty będą bowiem produkowane przez zewnętrzne firmy i nie będą tak zaawansowane jak obecne. W zamian będą znacznie tańsze.

Źródło artykułu: