- Nigdy go nie widziałem. To było ekstremalne okrążenie. Kosztowało mnie wiele uczuć i emocji! Mieliśmy trochę problemów z podłogą, byliśmy na tym skupieni, przez co mieliśmy mniej przyczepności - pisał w lipcu zeszłego roku Robert Kubica w rozmowie z kibicami na znanym forum dyskusyjnym Reddit.
W 2010 r. Kubica jako kierowca Renault zajął 4. miejsce w kwalifikacjach do GP Japonii. W porównaniu z drugą sesją Polak poprawił swój wynik o 0,8 sekundy, podczas gdy inni kierowcy poprawiali się maksymalnie o 0,4-0,5 sek.
- Kiedy udzielałem później wywiadów musiałem odejść na chwilę, ponieważ ciężko mi się rozmawiało. Wciąż byłem oszołomiony po tym okrążeniu. Samochód był względnie prosty w prowadzeniu, pozwolił mi jechać maksymalnie i dawał wiele swobody. Mi też obiecano, że też dostanę nagranie z kokpitu - pisał Kubica przed rokiem.
Czytaj też: F1: Barcelona - miejsce szczególne dla Roberta Kubicy. Pokaże, czy istnieje jeszcze nadzieja
Nagranie z legendarnego okrążenia Roberta Kubicy z 2010 r.:
Pod wrażeniem byli również pracownicy teamu Formuły 1. - Kwalifikacyjne okrążenie na Suzuce w 2010 r. było takie, jakiego nigdy nie widziałem w swoim życiu. Nigdy. Wyszedł (Kubica - przyp. red.) całkiem blady, tak jakby życie już z niego uciekło - mówił o tamtym okrążeniu ówczesny dyrektor sportowy Renault, Alan Permane, który w F1 pracuje ponad 25 lat.
Czytaj też: F1: Williams rozwiązał problem Roberta Kubicy. Polak nie może się doczekać wyjazdu na tor
Wyścig Kubica rozpoczął kapitalnie. Po starcie znalazł się na drugim miejscu, jednak już na drugim okrążeniu stracił prawe tylne koło i musiał zakończyć zawody. Sezon ukończył na 8. miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
W sumie F1 to jest jak samolot na kółkach dociskany spojlerem do drogi