- Możliwość ponownej rywalizacji na najwyższym poziomie w F1 to osiągnięcie mojego życia - te słowa Roberta Kubicy przytacza Jonathan Llata w najnowszym artykule poświęconym 34-latkowi na łamach "El Confindencial". Polak po rozstaniu z Williamsem musi szukać nowego pracodawcy w F1, ale szanse na regularną jazdę w roku 2020 są zerowe. Kubica może jedynie liczyć na pracę w roli rezerwowego w jednej z ekip.
"Kubica dostał szansę startów w Williamsie, ale okazała się ona koszmarem. Wprawdzie zdobył jedyny punkt dla całej ekipy, ale cierpiał ze względu na niekonkurencyjny samochód. Z drugiej strony, Kubica odczuł pewne pozytywy. Dlatego chce nadal kontynuować przygodę z F1" - stwierdził Llata w swoim tekście.
Czytaj także: Szef Haasa ma problemy. Nazwał sędziego idiotą
Hiszpan wprost nazwał postawę Williamsa względem Kubicy. "W Rosji polski kierowca doznał upokorzenia ze strony własnego zespołu, kiedy został ściągnięty z toru, aby zaoszczędzić części przed kolejnymi wyścigami F1" - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Na łamach "El Confindencial" przytoczono też słowa Claire Williams, która niedawno potwierdziła, że występowały różnice w samochodach George'a Russella i Roberta Kubicy. Wcześniej Brytyjka wielokrotnie zapewniała, że modele FW42 obu kierowców stajni z Grove są takie same.
- Różnica między nimi jest trudna do ocenienia. Czasem była to sekunda, czasem była minimalna. Ma to wiele wspólnego z samochodem i jego zachowaniem. Na jednym okrążeniu potrafimy ocenić jak się zachowa, a na następnym dzieje się coś zaskakującego. Dlatego nigdy nie powiedziałam Robertowi, że oczekuję od niego, by zbliżył się do George'a - powiedziała szefowa Williamsa w "F1 Racing".
Biorąc pod uwagę powyższe, Llata nie ma wątpliwości, że Kubica nadal jest w stanie osiągać dobre wyniki w F1. "Wydaje się, że ma oferty z kilku ekip, ale tylko jako kierowca rezerwowy. Bez wątpienia Kubica byłby diamentem dla każdego zespołu ze względu na ogromne doświadczenie i wiedzę. McLaren może być jego przeznaczeniem" - podsumował Llata.
Czytaj także: Haas chce osiągnąć wyższy poziom dzięki Kubicy
Fakt, że Llata widzi Kubicę akurat w McLarenie nie jest zaskakujący. W tym zespole do niedawna startował Fernando Alonso, a w tej chwili jego barw broni Carlos Sainz. Stajnia z Woking powoli wychodzi z kryzysu, w jakim znalazła się przed kilkoma laty i doświadczony kierowca rezerwowy na pewno byłby w stanie jej pomóc.
Zwłaszcza, że McLaren od roku 2021 ma przejść na silniki Mercedesa, a to będzie wiązać się ze sporymi zmianami w konstrukcji samochodu.