- Ocenimy rozmiar szkód i odbudujemy samochód - zapewniał w piątek Dave Robson (czytaj więcej o tym TUTAJ), po tym jak Robert Kubica doszczętnie zniszczył swój samochód w drugim treningu F1 przed GP Brazylii. Mechanicy Williamsa w kilka godzin uwinęli się z powierzonym im zadaniem.
Uszkodzenia w modelu FW42 były tak duże, że konieczna była wymiana podwozia oraz monokoku w pojeździe Kubicy. Te używane w piątek były bowiem zbyt zniszczone i ze względów bezpieczeństwa należało je wymienić.
Czytaj także: Role w negocjacjach Kubicy z Haasem odwróciły się
Przypomnijmy, że wypadek Kubicy zdarzył się tuż na początku drugiej sesji treningowej F1. Polak najechał na wodę naniesioną na tor przez Kevina Magnussena i stracił panowanie nad maszyną. Na mokrej trawie krakowianin nie miał szans wytracić prędkości i z ogromną siłą uderzył w bandy.
ZOBACZ WIDEO: Orlen z Robertem Kubicą także poza Williamsem. "Mamy plany. Będziemy dalej w F1"
Wymiana podwozia czy monokoku nie będzie mieć żadnych konsekwencji dla Kubicy. Mechanicy Williamsa uporali się bowiem z pracami w garażu przed wprowadzeniem ciszy nocnej w alei serwisowej.
Czytaj także: Kubica z pełnym uznaniem o Hamiltonie
Kubica będzie mógł zapoznać się z torem Interlagos w sobotnim treningu (godz. 16), a następnie rozpoczną się kwalifikacje do Grand Prix Brazylii (godz. 19). Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z obu sesji.
Jeszcze przed rozpoczęciem piątkowych treningów, Adam Burak z Orlenu potwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty pozostanie Roberta Kubicy w F1 na sezon 2020. Cały wywiad możesz przeczytać TUTAJ.