Ostatnie lata w F1 to dla Valtteriego Bottasa prawdziwy rollercoaster. Fin przed sezonem 2017 dość niespodziewanie trafił do Mercedesa, bo karierę zakończył Nico Rosberg. Od tego momentu niemiecki zespół podpisuje z nim ledwie roczne umowy i 30-latek co kilka miesięcy musi się martwić o swoją przyszłość.
Po roku 2018 wydawało się, że Bottas jest skończony w Mercedesie. Kierowca z Finlandii nie wygrał ani jednego wyścigu w F1 i odstawał znacząco od Lewisa Hamiltona. Na dodatek na jego miejsce czyhał utalentowany i młody Esteban Ocon.
Czytaj także: Robert Kubica żyłą złota dla BMW
Tyle że kolejna kampania wszystko zmieniła. Bottas był w stanie wygrać kilka wyścigów i otrzymał nowy kontrakt. Jednak znów ledwie na jeden sezon. - Chciałbym zostać w Mercedesie po sezonie 2020 - powiedział Fin w rozmowie z "La Gazetta dello Sport".
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
Bottas ma jednak świadomość, że wydarzenia na rynku transferowym mogą się ułożyć dla niego niekorzystnie. - Na pewno będzie sporo ruchów na rynku transferowym, bo większości kierowców kończą się umowy. Gdybym miał jednak wybór, to postawiłbym na Mercedesa. To oczywisty wybór - dodał.
Zdaniem fińskiego kierowcy, sezon 2019 pokazał, że ciągle jest w stanie podnosić swoje umiejętności. - Wierzę, że praca jaką wykonuje każdego dnia daje efekty i staję się lepszym kierowcą. Jeśli miałbym odejść z Mercedesa, to jestem gotów na inne opcje. Jednak nowy sezon jeszcze nawet się nie zaczął, więc nie chcę o tym mówić zbyt wiele. Zobaczymy, co się wydarzy na rynku - stwierdził Bottas.
Jedno jest pewne. Bottas nie musi się już martwić Oconem, bo ten przeszedł do Renault i spędzi we francuskiej ekipie sezony 2020-2021. Finowi wyrosła za to konkurencja w postaci George'a Russella. Obecny kierowca Williamsa ciągle należy do programu juniorskiego Mercedesa i szefowie firmy wiążą z nim spore nadzieje.
Czytaj także: BMW poświęciło młody talent z powodu Kubicy
Russell na zakończenie tego roku testował samochód Mercedesa w Abu Zabi i wykręcił najlepszy czas sesji. Ponadto brał udział w próbnych jazdach, w trakcie których niemiecki zespół sprawdzał opony Pirelli na rok 2021. To znamienne, że Mercedes nie zaprosił na wspomniane testy Bottasa.