W ostatnich dniach Robert Kubica nie oszczędzał się. Za sprawą aktywności jego przyjaciół w social mediach wiemy, że 35-latek solidnie trenował na rowerze (czytaj więcej o tym TUTAJ). Korzystając z wolnej niedzieli, pojawił się na torze Adria, aby oglądać w akcji młodych kartingowców.
Chociaż w kalendarzu mamy luty, to wystartował już nowy sezon WSK Super Masters Series. Polaków powinno cieszyć to, że w tej prestiżowej serii mamy swoich reprezentantów - barw włoskiej AV Racing bronią Jan Przyrowski oraz Marcel Kasprzycki. Ponadto w niedzielę na torze pokazał się Maciej Gładysz.
Czytaj także: Sirotkin nie chciał walczyć z Kubicą
To właśnie Gładysz osiągnął najlepszy wynik spośród reprezentantów Polski, dojeżdżając do mety wyścigu finałowego kategorii Mini na siódmej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Michał Pol nie ma wątpliwości. Przed Piątkiem niesamowicie trudne chwile
Fakt, że Kubica pojawia się na zawodach kartingowych to na pewno dobra informacja. Polak nie tylko pokazuje, że nie zapomniał, skąd wyrósł i przez jakie środowisko przechodził w drodze do Formuły 1. Można też mieć nadzieję, że po zakończeniu kariery Kubica mocniej zainteresuje się polskim kartingiem.
Zwłaszcza że w roku 2020 przed polskimi kartingowcami olbrzymia szansa. Trzech młodych kierowców zostanie włączonych do zespołu juniorskiego prowadzonego przez Saubera. To efekt współpracy pomiędzy Alfą Romeo a Orlenem.