Łukasz Kuczera z Barcelony
Orlen drugi rok jest obecny w Formule 1 i nie tylko stawia na promocję własnej marki. Firma z Płocka chce też wykorzystać F1, by promować polską kulturę i tradycję. Przekonał się o tym już w minionym sezonie Williams, gdy polski gigant paliwowy dostarczył do siedziby zespołu pączki z okazji tłustego czwartku.
W tym roku tłusty czwartek znów wypadł przy okazji zimowych testów F1, a więc Orlen postanowił zaskoczyć pracowników Alfy Romeo. W rolę dostawcy faworków tym razem wcielił się Robert Kubica.
Polak podczas drugiego dnia zimowych testów F1 nie wyjedzie na tor, ale wspiera swoją ekipę z boksów i przygląda się kolejnym okrążeniom Kimiego Raikkonena. Fin za kierownicą modelu C39 ma spędzić cały czwartek. W porannej sesji wykręcił on czas 1:18.508. Dzień wcześniej Kubica zakończył poranne jazdy z wynikiem 1:18.386.
Pierwsza tura testów F1 w Barcelonie potrwa do piątku. Trzeciego dnia za kierownicą Alfy Romeo zobaczymy Antonio Giovinazziego.
Zespoły wrócą do stolicy Katalonii na drugą część przedsezonowych testów 26 lutego. Wtedy próbne jazdy również potrwają trzy dni.
Robert już wie co jest w środku.. Miłego tłustego czwartku... #fatTHURSDAY @alfaromeoracing @PKN_ORLEN @TeamORLEN #RK88 pic.twitter.com/MyNxNOpYfI
— Anna Ziobroń (@AnnaZiobron) February 20, 2020
Czytaj także:
Alfa Romeo ma ważne zadanie dla Roberta Kubicy
Kubica świadom małej liczby szans w tym sezonie w F1
ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!