Koronawirus. Helmut Marko chciał celowo zarazić kierowców. "To idealny czas na infekcję"

Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu, wpadł na pomysł organizacji tzw. "korona kampu". Miałby on polegać na zebraniu kierowców Red Bulla w jednym miejscu i zarażeniu ich wirusem, aby w ten sposób… nabyli oni odporność przed groźną chorobą.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Helmut Marko Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Helmut Marko
Helmut Marko zawsze słynął z kontrowersyjnych wypowiedzi. Jeszcze przed Grand Prix Australii mówił, że koronawirus "to tylko grypa", zaś jego zespół chciał rozpoczęcia rywalizacji w Melbourne, choć COVID-19 wykryto u jednego z pracowników McLarena.

W ostatnim wywiadzie dla telewizji ORF doradca Red Bull Racing poszedł o krok dalej. Przedstawił on propozycję zorganizowania tzw. "korona kampu". W trakcie jego trwania kierowcy związani z "czerwonymi bykami" mieliby się celowo zarazić koronawirusem, a po jego pokonaniu nabyliby odporność przed groźną chorobą.

- Mamy czterech kierowców w F1. Verstappen, Albon, Kwiat i Gasly. Do tego ośmiu czy dziesięciu juniorów w programie mającym na celu rozwijanie talentów. Nasz pomysł polegał na tym, aby zorganizować obóz, w trakcie którego mogliby przetrwać jakoś ten trudny okres, który dla F1 jest martwy pod względem fizycznym i mentalnym - powiedział Marko.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

- To byłby idealny czas na infekcję. Każdy z naszych kierowców jest silnym, młodym mężczyzną. Każdy z nich znajduje się w świetnej kondycji zdrowotnej. Gdyby się teraz zarazili, byliby przygotowani na moment rozpoczęcia sezonu. Gorzej, gdy zachorują, gdy mistrzostwa się rozpoczną - dodał 76-latek.

Pomysł forsowany przez Marko nie zyskał jednak akceptacji innych osób w kierownictwie Red Bulla. - Ujmijmy to w ten sposób, że nie został zbyt dobrze przyjęty - zdradził Austriak.

Zamiast zmuszać kierowców do zachorowania na COVID-19, Red Bull poprosił swoje gwiazdy, by w okresie wolnym od wyścigów F1 uważały na siebie i równocześnie pracowały nad kondycją.

- Chociażby Verstappen ściga się częściej niż w trakcie sezonu. Chodzi mi oczywiście o środowisko wirtualne, bo bierze udział w kilku wyścigach dziennie. Każdy z nich ma też swojego fizjoterapeutę, z którym omawiają sprawy treningów. Jeśli sezon będzie liczyć 15-18 wyścigów w krótkim okresie czasowym, to będzie nam trudno. Potem już nie będzie czasu, by zbudować kondycję. Dlatego musimy wykorzystać ten okres - podsumował Marko.

Czytaj także:
Bernie Ecclestone nie boi się koronawirusa
F1 postawi na wyścigi bez publiczności?

Czy spodobał ci się pomysł Helmuta Marko?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×