F1. Formuła 1 rozmawia z rządem Wielkiej Brytanii. Chce wyłączenia pracowników z konieczności kwarantanny

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Formuła 1 skontaktowała się z brytyjskim rządem, aby porozmawiać na temat poluzowania zasad kwarantanny dla swoich pracowników i członków ekip F1. Jeśli do tego nie dojdzie, rozegranie rundy na Silverstone będzie niemożliwe.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze w sobotę brytyjskie media informowały, że rząd Borisa Johnsona ogłosi zmiany w kwestii przekraczania granicy. Każdy, kto wjedzie na teren Wielkiej Brytanii, będzie musiał się poddać 14-dniowej izolacji. Brytyjski premier potwierdził to w niedzielę w swoim przemówieniu, gdy prezentował plan stopniowego odmrażania gospodarki.

Bardzo szybko z brytyjskim rządem skontaktowała się Formuła 1. Przepisy wprowadzone przez Johnsona rzucą bowiem F1 kłody pod nogi. Królowa motorsportu planowała rozegrać 19 i 26 lipca dwa wyścigi na torze Silverstone. Obecnie wydaje się to być niemożliwe.

Jest to spowodowane faktem, że ledwie tydzień wcześniej (12 lipca) ma się odbyć wyścig F1 na torze Red Bull Ring w Austrii. Tym samym cały padok Formuły 1 nie będzie w stanie poddać się obowiązkowej 14-dniowej izolacji na Wyspach, aby zdążyć na 19 lipca, czyli dzień pierwszych zawodów na Silverstone.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Nawet gdyby po wyścigu w Austrii stawka F1 ruszyła w kierunku Wielkiej Brytanii prywatnymi samolotami, to byłaby na miejscu 12-13 lipca. Tym samym pierwsze zawody na Silverstone mogłyby się odbyć dopiero 26 lipca. Królowa motorsportu straciłaby w ten sposób jeden z wolnych weekendów, co w dobie pandemii koronawirusa nie jest jej na rękę.

- Poczekamy na szczegóły. Rozmawiamy z brytyjskim rządem o naszych planach dotyczących bezpiecznego wznowienia wyścigów - zapewnił rzecznik F1 w rozmowie z "Motorsportem".

Formuła 1 odwołała do tej pory 10 z 22 tegorocznych wyścigów. Jednak w lipcu ma dojść do wznowienia rywalizacji, przy czym na Starym Kontynencie miałoby dojść do Grand Prix jedynie w trzech państwach - Austrii, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech.

Czytaj także:
Holendrzy nie zamierzają pomagać F1
Wirtualne mistrzostwa bez Lewisa Hamiltona 

Źródło artykułu: