F1. Kolejny transfer o krok. Daniel Ricciardo miał się porozumieć z McLarenem

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

To może być kolejny sensacyjny transfer w F1 przed sezonem 2021. McLaren miał szybko znaleźć zastępstwo dla Carlosa Sainza, który lada moment ogłoszony będzie nowym kierowcą Ferrari. Brytyjczycy porozumieli się z Danielem Ricciardo.

Od wtorku sporo się dzieje na rynku transferowym w Formule 1. Kostki domina ruszyły po decyzji Ferrari o zakończeniu współpracy z Sebastianem Vettelem. Miejsce zwolnione przez Niemca we włoskiej ekipie w roku 2021 ma przejąć Carlos Sainz. Potwierdzenie jego transferu spodziewane jest jeszcze w tym tygodniu.

Decyzja Sainza oznacza, że McLaren musi poszukać nowego kierowcy. Według informacji dziennikarza Leo Turriniego, Brytyjczycy byli gotowi na odejście 25-latka z Madrytu i od pewnego czasu prowadzili rozmowy z Danielem Ricciardo. - Z tego co wiem, Ricciardo już podpisał kontrakt z McLarenem - zdradził Turrini w Radio 24.

Ricciardo był wcześniej brany pod uwagę przez Ferrari jako następca Vettela, ale problemem w przypadku Australijczyka okazały się pieniądze. 30-latek ma obecnie zarabiać w Renault ok. 18-20 mln euro, a Włosi z Maranello nie byli skłonni zaoferować mu takich kwot. Oznaczałoby to bowiem, że kierowca z Antypodów zgarniałby większą sumę niż Charles Leclerc. Tymczasem to Monakijczyk ma być liderem Ferrari w kolejnych latach.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

Jeśli transfer Ricciardo do McLarena potwierdzi się, to na transferowe łowy będzie musiało ruszyć Renault. Obecnie pewny startów w tym zespole w sezonie 2021 jest jedynie Esteban Ocon.

Turrini, przy okazji wizyty w Radio 24, odniósł się też do niemal pewnego transferu Sainza do Ferrari. - To dobry kierowca. Trzeba dodać, że przez kilka lat zdobył tylko jedno podium w Formule 1. Nawet jeśli nie startował w zespołach, które dałyby mu szansę na walkę o takie pozycje, to nie jest to nazwisko rozgrzewające serca kibiców - dodał włoski dziennikarz.

Sainz ma za sobą najlepszy sezon w karierze. W zeszłym roku zdołał zająć szóste miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców F1, wykorzystując coraz lepszą formę McLarena. To właśnie z brytyjskim zespołem stanął na podium w Grand Prix Brazylii. Wcześniej Hiszpan reprezentował w F1 barwy Renault oraz Toro Rosso.

Czytaj także:
Co decyzja Vettela oznacza dla Kubicy? Ruszyła machina transferowa
Mercedes nie mówi "nie". Rozważy transfer Vettela

Źródło artykułu: