Do wypadku Alexa Zanardiego doszło w piątkowe popołudnie. Jak poinformowało Sky Italia (czytaj więcej o tym TUTAJ), były kierowca Williamsa doznał bardzo poważnych obrażeń głowy i obecnie przechodzi skomplikowaną operację w szpitalu. Po godz. 20 placówka w Sienie wydała oficjalny komunikat w tej sprawie. Lekarze próbują ustabilizować stan 53-latka, który obecnie określany jest mianem bardzo poważnego.
W rozmowie z telewizją Sky trener włoskich paraolimpijczyków stwierdził, że Zanardi z nieznanych przyczyn nagle zjechał na drugą stronę jezdni i wpadł pod jadącą zgodnie z przepisami ciężarówkę. Niewykluczone zatem, że w sprzęcie byłego kierowcy F1 doszło do usterki technicznej.
Zanardi w momencie wypadku miał jechać z prędkością ok. 50 km/h, podczas gdy samochód jadący z naprzeciwka poruszał się z prędkością ok. 30 km/h.
Włoch ma ogromne doświadczenie w jeździe na handbike'u. Zanardi stracił obie nogi wskutek wypadku w zawodach Champ Car na torze Lausitzring w Niemczech. Udało mu się jednak powrócić za kierownicę samochodu wyścigowego, korzystając ze specjalnie zmodyfikowanej kierownicy. Zanardi zaczął też brać udział w igrzyskach paraolimpijskich - zdobył na nich kilka medali, w tym ten z najcenniejszego kruszcu podczas IO 2012 w Londynie.
W piątek Zanardi brał udział w specjalnej sztafecie "Obiettivo Tricolore", w której uczestniczyli inni paraolimpijczycy korzystający z handbike'ów. Celem tej akcji miało być propagowanie aktywności fizycznej wśród osób niepełnosprawnych. Do wypadku doszło na 146. kilometrze drogi między Pienzą a San Quirico w prowincji Siena.
Czytaj także:
McLaren - legenda F1 na sprzedaż
Nowa rzeczywistość dla zespołów F1 w dobie koronawirusa
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn Bez Hamulców: gorące krzesło w studio WP odpalone. Trener Kędziora ledwo wytrzymał