F1. Alex Zanardi po operacji. Szpital wydał komunikat ws. zdrowia Włocha

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Alex Zanardi

Trzy godziny trwała operacja Alexa Zanardiego, który w piątek miał wypadek podczas jazdy na handbike'u. Szpital w Sienie opublikował komunikat, z którego wynika, że stan byłego kierowcy F1 nadal jest bardzo poważny, a rokowania ostrożne.

W tym artykule dowiesz się o:

Do wypadku Alexa Zanardiego doszło w piątek po godz. 17. Włoch podczas jazdy na handbike'u zjechał na drugi pas jezdni i wpadł pod jadącą zgodnie z przepisami ciężarówkę. Jego obrażenia były na tyle poważne, że od razu podjęto decyzję o przetransportowaniu go śmigłowcem do szpitala w Sienie.

"Szpital w Sienie informuje, że u Zanardiego konieczna była interwencja neurochirurgiczna i szczękowo-twarzowa. Sportowiec został jej poddany z powodu ciężkiego urazu głowy. Operacja rozpoczęła się o godz. 19 i zakończyła krótko przed godz. 22 w piątek" - poinformował w komunikacie włoski szpital.

"Pacjent został przeniesiony na oddział intensywnej opieki medycznej, a rokowania co do przyszłości są bardzo ostrożne. Jego stan nadal pozostaje bardzo poważny" - dodała poliklinika Santa Maria alle Scotte.

Dramat Zanardiego poruszył już świat Formuły 1. Życzenia powrotu do zdrowia w social mediach opublikowali m.in. kierowcy Charles Leclerc czy Antonio Giovinazzi oraz zespoły - Alfa Romeo, Williams czy Renault.

53-latek startował w F1 w latach 1991-1994 oraz 1999, kiedy to wrócił do stawki jako reprezentant Williamsa. W roku 2001 podczas wypadku w zawodach Champ Car stracił obie nogi, ale nie poddał się i wrócił za kierownicę samochodu wyścigowego, korzystając ze specjalnie zmodyfikowanych pojazdów.

Zanardi zaczął też rywalizować na igrzyskach paraolimpijskich, na których zdobył cztery złote medale. Do piątkowego wypadku doszło właśnie w trakcie imprezy, której celem było promowanie aktywności fizycznej wśród osób niepełnosprawnych.

Policja ustala okoliczności wypadku Zanardiego. Wiadomo, że Włoch w momencie zderzenia jechał z prędkością ok. 50 km/h. Wiadomo, że w miejscu wypadku droga jest dość kręta i spadzista. Służby nie wykluczają, że w handbike'u Zanardiego doszło do usterki albo też on sam popełnił błąd, przez co wyleciał na drugą stronę jezdni.

Czytaj także:
Kubica ma problem związany z F1 i DTM
Lewis Hamilton opłakuje śmierć psa

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

Komentarze (0)