Lewis Hamilton mógł jeździć dla Ferrari. Na jaw wychodzą nieznane fakty

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton, choć jest legendą F1, najpewniej nigdy nie będzie związany z Ferrari. Okazuje się jednak, że włoski zespół kilkukrotnie robił podchody pod Brytyjczyka. Dlaczego wielki transfer nie doszedł do skutku?

Lewis Hamilton w jednym z wywiadów przyznał ostatnio, że jest świadom tego, że nie zrealizuje marzenia wielu kibiców Formuły 1, którzy chcieliby go zobaczyć w barwach Ferrari. Brytyjczyk ma już 36 lat, jego umowa z Mercedesem wygasa z końcem sezonu 2023 i trudno oczekiwać, aby w takim wieku był atrakcyjną opcją dla włoskiej ekipy.

Nie oznacza to jednak, że wcześniej Ferrari nie podejmowało tematu transferu Hamiltona. Zdradził to Stefano Domenicali w rozmowie ze Sky Italia. Włoch, który szefował stajni z Maranello w latach 2008-2014, ujawnił nieznane fakty.

- To prawda, że dyskutowaliśmy w firmie o podpisaniu kontraktu z Hamiltonem. Kilkukrotnie był taki temat - przekazał aktualny szef F1.

ZOBACZ WIDEO: Orlen z ofertami w F1. "Dla wielu teamów jesteśmy atrakcyjni"

Hamilton trafił do F1 w roku 2007 i aż do końca sezonu 2012 reprezentował McLarena. Następnie związał się z Mercedesem. Niemiecki producent stał się ważną częścią jego kariery, bo z jego silników brytyjski kierowca korzystał już w czasach McLarena. - To spełnienie marzeń każdego kierowcy, by jeździć dla Ferrari, ale nie wiem dlaczego u mnie to się nigdy nie zrealizowało - mówił ostatnio Hamilton.

- Odpowiedź, której udzielił Lewis jest właściwa. Myślę, że minął okres, w którym on mógł trafić do Ferrari. Jest taki film, który pokazuje jak ważne są pewne decyzje w określonym momencie. "Sliding Doors" - w nim dziewczyna nie spóźnia się na pociąg i odkrywa zdradę chłopaka, w drugim wariancie pojawia się za późno i jest niczego świadoma - odpowiedział Domenicali.

- Są takie chwile w życiu, że jeśli nie wsiądziesz do windy, to pozostaniesz na podłodze. Lewis był w konkretnym okresie swojego życia. Nie możemy winić go za to, że dokonał wtedy takiego wyboru. Ostatecznie ma niesamowitą karierę w F1 - podsumował były szef Ferrari, który obecnie rządzi F1.

Czytaj także:
Internauci zakpili z kierowcy F1
David Beckham w świecie F1? Ciekawe informacje

Źródło artykułu: