- My mamy talenty i to niepodważalne. Problem jest jeden i są to finanse. Koszty w motorsporcie są ogromne i rosną lawinowo. Koszty treningów we Włoszech potrafią sięgać nawet pół miliona złotych rocznie. Kogo na to stać, jeśli nie ma sponsorów? Sponsorami w pierwszych latach są rodzice. Na kolejnych etapach te koszty są jeszcze wyższe. Bez poważnego sponsora nie ma co myśleć o szansach w Formule 1 - mówił Łukasz Kuczera, który w rozmowie z Michałem Polem oceniał szanse na nową polską twarz w F1.