Reprezentanci Niemiec byli w gronie faworytów do zdobycia medalu w konkursie drużyn mieszanych podczas igrzysk Pekin2022. Jednak rywalizację zakończyli dopiero na 9. miejscu. Wszystko przez dyskwalifikację Kathariny Althaus w pierwszej serii. Tym samym Niemcy nie awansowali do rundy finałowej.
Taki wynik przyjęto z dużym rozczarowaniem. Dyskwalifikacja nałożona na Althaus była jedną z pięciu w olimpijskim konkursie. Dla Niemców bardzo dotkliwą i nie do końca mogą się z tym pogodzić.
Sama zawodniczka zalała się łzami. Trener Stefan Horngacher uderzył w FIS, regulamin i kontrolerkę sprzętu Agnieszkę Baczkowską. Do sprawy odniósł się także lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Karl Geiger.
Niemiec dodał na Instagramie post, w którym zabrał głos na temat wydarzeń z olimpijskiej skoczni w Zhangjiakou. "Trzymamy się bez względu na wszystko" - napisał Geiger.
Skoczek nie ukrywał wściekłości takimi decyzjami. "Niemniej jednak muszę zadać pytanie, czy regulamin dla kobiet został zmieniony z dnia na dzień, przy tylu dyskwalifikacjach?!? To nie był odpowiedni czas ani odpowiednie miejsce, aby zdyskwalifikować tak wielu sportowców z różnych narodów..." - dodał Geiger.
Czytaj także:
Polska nadzieja solidnie w eliminacjach. Obrończyni tytułu najlepsza
Co za konkurs! Takiego podium nikt się nie spodziewał!
ZOBACZ WIDEO: Jaki jest problem ze skokami kobiet w Polsce? Ekspert widzi winowajcę kryzysu