Wszedł do windy i zdębiał. Od razu zrobił zdjęcie

PAP / Grzegorz Momot / Instagram/kwiatkowski_oskar / Na zdjęciu: Oskar Kwiatkowski
PAP / Grzegorz Momot / Instagram/kwiatkowski_oskar / Na zdjęciu: Oskar Kwiatkowski

Organizatorzy chcą zadbać jak najlepiej o zdrowie uczestników. Niektóre nakazy i zakazy mogą jednak mocno zdziwić. Jednym z takich pochwalił się w mediach społecznościowych nasz olimpijczyk Oskar Kwiatkowski.

Od samego początku było wiadomo, że podczas Pekin2022 będzie mnóstwo "dziwnych" restrykcji związanych z bezpieczeństwem i próbą ochrony przed zakażeniami na COVID-19.

Do tego, że wszyscy muszą niemal nieustannie przebywać w maseczka, już każdy zdążył się przyzwyczaić. Chociaż niekiedy bywa to uciążliwe, jak np. podczas treningów na siłowni.

Teraz w swoich mediach społecznościowych kolejny, mocno absurdalnym zakaz, pokazał nasz snowboardzista Oskar Kwiatkowski.

Na Instagramie opublikował zasady obowiązujące w windzie w wiosce olimpijskiej. Jest oczywiście nakaz noszenia maseczki, co jest logiczne, ale już kolejne "punkty" są co najmniej dziwne. Mówią one bowiem o zakazie rozmów i kontaktu fizycznego.

"Najlepiej jeździć samemu" - oznajmił nasz olimpijczyk w kontekście tych restrykcji.

Dodajmy, że Kwiatkowski dotarł do ćwierćfinału w slalomie gigancie równoległym. Polak niestety nie ukończył ćwierćfinału. Próbując nadrobić straty do rywala popełnił błąd, nie zmieścił się w bramce i tym samym wyeliminował się z walki o półfinał i medale.

Zobacz także:
Historia z Pekinu, którą Polska zapamięta na długo. "Ten wpis był wręcz szokujący"
"Katastrofa!". Legenda grzmi na to, co dzieje się w skokach. Mocne słowa pod adresem następcy

ZOBACZ WIDEO: Jaki jest problem ze skokami kobiet w Polsce? Ekspert widzi winowajcę kryzysu

Źródło artykułu: