Od samego początku było wiadomo, że podczas Pekin2022 będzie mnóstwo "dziwnych" restrykcji związanych z bezpieczeństwem i próbą ochrony przed zakażeniami na COVID-19.
Do tego, że wszyscy muszą niemal nieustannie przebywać w maseczka, już każdy zdążył się przyzwyczaić. Chociaż niekiedy bywa to uciążliwe, jak np. podczas treningów na siłowni.
Teraz w swoich mediach społecznościowych kolejny, mocno absurdalnym zakaz, pokazał nasz snowboardzista Oskar Kwiatkowski.
Na Instagramie opublikował zasady obowiązujące w windzie w wiosce olimpijskiej. Jest oczywiście nakaz noszenia maseczki, co jest logiczne, ale już kolejne "punkty" są co najmniej dziwne. Mówią one bowiem o zakazie rozmów i kontaktu fizycznego.
"Najlepiej jeździć samemu" - oznajmił nasz olimpijczyk w kontekście tych restrykcji.
Dodajmy, że Kwiatkowski dotarł do ćwierćfinału w slalomie gigancie równoległym. Polak niestety nie ukończył ćwierćfinału. Próbując nadrobić straty do rywala popełnił błąd, nie zmieścił się w bramce i tym samym wyeliminował się z walki o półfinał i medale.
Zobacz także:
Historia z Pekinu, którą Polska zapamięta na długo. "Ten wpis był wręcz szokujący"
"Katastrofa!". Legenda grzmi na to, co dzieje się w skokach. Mocne słowa pod adresem następcy
ZOBACZ WIDEO: Jaki jest problem ze skokami kobiet w Polsce? Ekspert widzi winowajcę kryzysu