Tour de Pologne. Tom Boonen o wypadku Bjorga Lambrechta: Taka trasa nie może być w pełni zabezpieczona

Śmierć Bjorga Lambrechta wstrząsnęła środowiskiem kolarskim. Zdaniem trzykrotnego mistrza świata Toma Boonena, winy nie ponoszą organizatorzy. - Taka trasa nie może być zabezpieczona - powiedział Belg.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Tom Boonen Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: Tom Boonen
Na 48. kilometrze poniedziałkowego etapu Tour de Pologne 22-letni Bjorg Lambrecht wpadł do rowu i z całym impetem uderzył w betonowy przepust. Błyskawicznie na miejscu wypadku pojawiły się służby ratunkowe. Belga reanimowano, a następnie przewieziono do szpitala. Tam zmarł na stole operacyjnym. Uczestnicy Tour de Pologne na 4. etapie oddali hołd swojemu koledze z peletonu (więcej TUTAJ).

Zdaniem Tom Boonen, był to nieszczęśliwy wypadek. - Wszystko dzieje się tak szybko. Po prostu nieszczęśliwie uderzył w betonowy przepust. Zawsze wszyscy martwią się o dobro kolarzy. Sam doświadczałem śmierci kolegi i to zawsze jest okropne - powiedział w rozmowie z portalem vtm.be.

Belg, który przejechał wiele wyścigów doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak zabezpieczony musi być etap. Boonen uważa, że w tym temacie do organizatorów Tour de Pologne nie można mieć żadnych zastrzeżeń.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Osoby z różnych środowisk stworzyły coś niezwykłego. Rafał Majka i inni polscy kolarze z wielkim wsparciem

- Jeździmy na rowerze z dużą prędkością i bardzo małą ochroną. Jest wiele elementów infrastruktury drogowej i trudne warunki, takie jak drzewa czy betonowe przepusty. Taka trasa nie może być w pełni zabezpieczona. Jeśli ścigasz się na drodze publicznej, na odcinku 150-200 km, to jest to nie do pomyślenia, żeby wszystko było zabezpieczone - dodał Boonen.

Zobacz także: Tour de Pologne 2019. Czesław Lang: w środę wracamy do ścigania

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×