Zwycięzcą pierwszego etapu Criterium du Dauphine 2020 został Belg z ekipy Jumbo-Visma, Wout van Aert. 25-latek na mecie, do której prowadził bardzo długi, lecz niezbyt stromy, podjazd wyprzedził Daryla Impeya (Mitchelton-Scott) i Egana Bernala (Team INEOS).
5-etapowy wyścig dookoła Delfinatu otwierał liczący 218,5 km odcinek z Clermont-Ferrand do Saint-Christo-en-Jarez. Na trasie środowego etapu ustawiono aż siedem górskich premii.
Zaraz po starcie na czele znalazła się pięcioosobowa ucieczka, w której brali udział: Brent Van Moer (Lotto Soudal), Quinten Hermans (Circus-Wanty), Niccolo Bonifazio (Total Direct Energie), Tom-Jelte Slagter (B&B Hotels) i Michael Schaer (CCC Team). Po godzinie ścigania przewaga śmiałków nad peletonem wynosiła ok. pięć i pół minuty.
19 km przed metą ucieczka została skasowana, a wyścig prowadził duet Remi Cavagna (Deceuninck-Quick Step) - Soeren Kragh Andersen (Team Sunweb). 2 km przed metą w Saint-Christo-en-Jarez do ataku przystąpili jednak kolarze Jumbo-Visma, którzy perfekcyjnie rozprowadzili van Aerta.
Na czołowych miejscach w peletonie widoczny był Michał Kwiatkowski (Team INEOS). Polak pracował na pozycję swojego lidera - Bernala. Kolumbijczyk na 1. etapie Dauphine 2020 stanął na najniższym stopniu podium.
Zobacz:
Kolarstwo. Kopenhaga poczeka na kolarzy. Inauguracja Tour de France 2021 w Breście
Kolarstwo. Po wypadku na Tour de Pologne: głos zabrała partnerka Fabio Jakobsena
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność