Słynny kolarski klasyk Vuelta a Espana dobiega końca. W sobotę odbył się przedostatni etap zmagań w Hiszpanii. Kolarze mieli do pokonania 202 kilometry, a na trasie nie brakowało wzniesień, które wymagały większego wysiłku.
Wszystko wskazuje na to, że po raz drugi z rzędu Vueltę wygra Primoz Roglic. Słoweniec podczas 20. etapu zajął drugie miejsce, a to sprawiło, że powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad drugim Enrikiem Masem i Jackiem Haigem.
Roglic mógł nawet wygrać, ale na finiszu zabrakło mu zdecydowania. Odwagą wykazał się z kolei Clement Champoussin. Francuz w pewnym momencie zdecydował się na ucieczkę, a nikt specjalnie nie zamierzał go gonić. W efekcie 23-latek jako pierwszy przekroczył metę i osiągnął największy sukces w karierze.
W walce o zwycięstwo w ogóle nie liczył się Rafał Majka. Polski kolarz z grupy UAE-Team Emirates w sobotę zajął 29. miejsce, a do zwycięzcy stracił 7 minut i 47 sekund. W klasyfikacji generalnej zajmuje on 22. miejsce.
W niedzielę 5 września czeka nas ostatni etap Vuelta a Espana. Zawodnicy wyruszą z Padron do Santiago de Compostela, a odcinek będzie liczyć zaledwie 33,8 km. Roglic ma 2 minuty i 38 sekund przewagi, więc sukces ma na wyciągnięcie ręki.
Etapa 20 | Stage 20 #LaVuelta21
— La Vuelta (@lavuelta) September 4, 2021
Top 10
+ info https://t.co/7s84I3FjHm pic.twitter.com/ML6LE9QPdZ
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Vuelta a Espana. Duńczyk dołączył do "klubu trzech". Dwie kraksy na trasie >>
Rafał Wilk bez medalu na igrzyskach. "Nie ma lepszej motywacji" >>