Kosmiczny występ koszykarza NBA. Gwiazdy zachwycone Currym

Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: Stephen Curry
Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: Stephen Curry

Mówisz Golden State Warriors, myślisz Stephen Curry. 34-latek jest już legendą NBA, jednak nie zamierza odcinać kuponów. W wielkim finale NBA gra fantastycznie, a pod wrażeniem jego gry są inni wybitni koszykarze.

W tym artykule dowiesz się o:

Stephen Curry jest jedyny w swoim rodzaju. Gdy tylko ma dzień, nie ma zawodnika w NBA, który byłby w stanie go zatrzymać. Od początku sezonu prezentuje się świetnie, jednak to co pokazuje w finale play-off, budzi ogromny szacunek.
Golden State Warriors w finale NBA przegrywali 1:2 i na dodatek kolejny mecz rozgrywali w Bostonie.

Gwiazdor "Wojowników" był jednak niczym w transie, rzucił aż 43 punkty, miał też 10 zbiórek i cztery asysty. Stephen Curry trafił 14 na 26 oddanych rzutów z pola, w tym 7 na 14 za trzy i poprowadził swoich Golden State Warriors do arcyważnego zwycięstwa na terenie rywali (więcej TUTAJ).

- W końcu udało nam się poprawić czwartą kwartę i kilka razy ich zatrzymaliśmy. Nadal jednak uważam, że mogliśmy zagrać odrobinę lepiej. Wygraliśmy na wyjeździe i odzyskaliśmy przewagę parkietu, co jest bardzo ważne dla tej grupy - powiedział skromnie Curry, cytowany przez "ESPN".

Tacy skromni nie byli natomiast inni legendarni koszykarze NBA, którzy pieli z zachwytu nad postawą obwodowego. "Wszyscy ciągle mówią o tym, kim nie jest Steph. Porozmawiajmy o tym, kim on jest" - napisał Dwyane Wade.

"Kiedy Curry siedział na ławce w czwartej kwarcie, zarówno Thompson, jak i Wiggins zagrali świetnie. Klay Thompson miał 5 punktów z rzędu, a Wiggins strzelił z 2 kluczowych zbiórek ofensywnych, aby dodać 4 punkty. Potem wrócił Steph i przejął grę" - zauważył Magic Johnson.

"Szef kuchni jest szalony" - napisał humorystycznie LeBron James.

Piąty mecz Finałów NBA, tym razem w San Francisco, odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Rywalizacja toczy się do czterech wygranych spotkań.

Zobacz także:
Damian Kulig: To dlatego zostałem w Stali. Mówi, jak liga zyskałaby na jakości

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek ma problem. Cała nadzieja w trenerze

Komentarze (0)