Znaleźli potrzebne centymetry pod kosz. To kolejny ciekawy ruch tego klubu

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Matthias Tass
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Matthias Tass

Po tym, jak Josip Sobin zdecydował się rozwiązać umowę z MKS-em Dąbrowa Górnicza, w składzie tego zespołu na nowy sezon powstała potężna dziura. Na jej załatanie trzeba było trochę poczekać, ale... to wydaje się kolejny ciekawy ruch.

Na tej pozycji w MKS-ie Dąbrowa Górnicza miał być spokój, gdyż Josip Sobin przed poprzednim sezonem podpisał dwuletni kontrakt. Sytuacja jednak uległa zmienia, gdy Chorwat postanowił skorzystać z możliwości powrotu do Anwilu Włocławek.

- Odszedłem, bo Anwil przedstawił mi bardzo ciekawą ofertę. Nie ukrywam, że gdy pojawiła się taka propozycja, to momentalnie podjąłem decyzję - mówił nam Sobin.

Argumentacja? Chciał dołączyć do zespołu, który ma duże aspiracje. - Lubię grać o wielkie cele. Bardzo zależało mi na walce o medalach - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA

Jego odejście sprawiło, że MKS został bez środkowego, ale... to otwarło również inne opcje. - Przy Sobinie było mocno ograniczone pole manewru, jeżeli chodzi o dopasowanie do niego drugiego z graczy podkoszowych - tłumaczy Michał Dukowicz, asystent trenera Jacka Winnickiego.

[h2]I w piątek zakończyły się poszukiwania pierwszego z graczy pod kosz. - Właśnie podpisałem kontrakt - przekazał nam prezes klubu Łukasz Żak. Dzień później klub oficjalnie przekazał, że nowym zawodnikiem MKS-u został 23-letni Matthias Tass.

Estończyk ma 208 centymetrów wzrostu i może grać jako silny skrzydłowy, jak i środkowy. Ostatnie cztery lata spędził na uczelni Saint Mary's, gdzie w swoim seniorskim roku notował średnio 12,6 punktu, 6,1 zbiórki i 2,1 asysty.

Co ciekawe Tass podpisał dwuletnią umowę, ale... z włoską ekipą Aquila Basket Trento, a do MKS-u został jedynie wypożyczony. Włosi wiążą z nim duże nadzieje, dlatego chcą, żeby dostawał solidne minuty i się rozwijał.

Estończyk to czwarty zawodnik zagraniczny w kadrze dąbrowskiego klubu. Wcześniej MKS zabezpieczył obwód, gdzie pojawiło się obiecujące amerykańskie trio Joe Chealey - Alonzo Verge - Trevon Bluiett. W kadrze pozostaje jeszcze przynajmniej jeden vacat dla obcokrajowca.

Oprócz tego sprowadzono też doświadczonego Jarosława Mokrosa oraz Kacpra Radwańskiego. Ten drugi musi jednak jeszcze "zaliczyć" testy medyczne, dopiero wtedy jego kontrakt wejdzie w życie.[/h2]

Zobacz także:
Amerykanin doczekał się, Andrzej Duda zrobił to!
Kolejny transfer w polskiej lidze. Sporo klubów go chciało

Komentarze (2)
avatar
er_73
21.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MKS zawsze ma ciekawe transfery, ale gra najwyżej o wejście do play off. Taki paradoks.