Jest debiut Bena Simmonsa w Nets. Wrócili Kawhi Leonard i Jamal Murray

Getty Images / Alika Jenner / Na zdjęciu: Kawhi Leonard
Getty Images / Alika Jenner / Na zdjęciu: Kawhi Leonard

Chociaż to tylko pre-season, działo się w NBA w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Ben Simmons zadebiutował w barwach Brooklyn Nets, a do gry wróciły wielkie gwiazdy.

Fani LA Clippers czekali na ten moment 476 dni. Kawhi Leonard w lipcu 2021 roku przeszedł operację uszkodzonego więzadła krzyżowego i pauzował aż do teraz.

Skrzydłowy wrócił do gry przy okazji sparingu przed sezonem 2022/2023 rozgrywanego w Seattle przeciwko Portland Trail Blazers.

31-latek spędził na parkiecie 16 minut i zdobył w tym czasie 11 punktów oraz cztery zbiórki, trafiając 3 na 8 oddanych rzutów z gry i wszystkie cztery wolne. Clippers pokonali Blazers 102:97, a pięć "oczek" dorzucił debiutujący w drużynie z Kalifornii John Wall.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Bardzo długo, bo 539 dni pauzował także inny czołowy zawodnik ligi NBA, Jamal Murray. Gwiazdor Denver Nuggets zerwał zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie i dochodził do siebie ponad półtora roku. Teraz, w poniedziałek 3 października pojawił się w meczowym składzie drużyny z Kolorado.

Murray dostał od trenera Mike'a Malone'a 15 minut i rzucił w tym czasie 10 "oczek", zebrał też dwie piłki i zaliczył dwie asysty. Sparing wygrali jednak Oklahoma City Thunder (112:101), których do sukcesu poprowadził John Giddey. Świetny 19-latek w 25 minut otarł się o triple-double (14 punktów, 12 zbiórek, dziewięć asyst).

Ben Simmons, który opuścił cały sezon 2021/2022 przez problemy z plecami i kłopoty mentalne, wreszcie zadebiutował w barwach Brooklyn Nets. Absolwent uczelni LSU zdobył sześć punktów, cztery zbiórki i pięć asyst.

Philadelphia 76ers pokonali Nets 127:108, a 20 "oczek" zaaplikował rywalom Tyrese Maxey. Liderzy "Szóstek", Joel Embiid i James Harden pauzowali.

Pre-season od porażki i to aż 75:115 z Sacramento Kings rozpoczęli Los Angeles Lakers, którzy trafili w poniedziałek tylko 7 na 30 oddanych prób za trzy. Pudłował nawet LeBron James, który w 16 minut nie trafił żadnego z siedmiu rzutów z gry.

Wyniki:

Brooklyn Nets - Philadelphia 76ers 108:127 (26:42, 36:23, 24:36, 22:26)
(Durant 13, Claxton 12, Sumner 12 - MAxey 20, Korkmaz 15, Champagnie 15)

Memphis Grizzlies - Orlando Magic 109:97 (25:21, 31:21, 30:27, 23:28)
(Adams 22, Aldama 21, Clarke 13 - Anthony 17, Wagner 15, Hampton 14)

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 101:112 (21:30, 31:21, 30:39, 19:22)
(Nnaji 15, Porter Jr. 12, Green 11 - Mann 17, Giddey 14, Robinson-Earl 11)

Los Angeles Lakers - Sacramento Kings 75:105 (27:21, 19:20, 13:35, 16:29)
(Davis 11, Swider 10, Nunn 9 - Murray 16, Fox 10, Holmes 10)

Los Angeles Clippers - Portland Trail Blazers 102:97 (27:22, 25:22, 19:34, 31:19)
(Coffey 15, George 12, Leonard 11 - Lillard 16, Grant 14, Nurkić 13)

Czytaj także: Australijski zespół sprawił sensację. 36ers pokonali drużynę NBA

Komentarze (0)