Takim trafieniem pogrążył mistrzów Polski! Mogli tylko rozłożyć ręce [WIDEO]

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Jakub Nizioł
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Jakub Nizioł

Śląsk Wrocław miał pierwszą wygraną w sezonie w EuroCupie na wyciągnięcie ręki, ale... 0,9 sekundy przed końcem mistrzowie Polskie otrzymali cios, na który nie byli już w stanie zareagować.

Gdy wydawało się, że WKS Śląsk Wrocław w końcu poczuje smak zwycięstwa na europejskich parkietach, tuż przed końcową syreną meczu z ASP Promitheas Patras został oblany lodowatym prysznicem.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Koszmar Śląska! Dramatyczny koniec kapitalnego meczu

Śląsk przystępował do czwartej kwarty prowadząc 62:50. Jeszcze w ostatniej minucie miał cztery "oczka" przewagi, ale...

Rywale z Grecji w końcówce zadali dwa wielkie ciosy. Najpierw zza łuku trafił Joe Young, ale ta próba jeszcze krzywdy nie zrobiła. Śląsk, a konkretnie Jeremiah Martin miał dwie próby - żadnej nie wykorzystał.

ZOBACZ WIDEO: Wiemy, co działo się w szatni Polaków po meczu z Meksykiem. Wymowny obrazek na konferencji

To się zemściło. Gracze Promitheas zagrali długą akcję, aż piłka w końcu trafiła w ręce Anthony'ego Cowana. Ten zrobił kozioł, zgubił balansem Martina i trafił na zwycięstwo!

Wrocławianie nie mogli wprost uwierzyć, że piłka wpadła do kosza i ten trudny rzut zabrał im pierwszą wygraną w sezonie w rozgrywkach EuroCupu.

Zobacz także:
Trzech muszkieterów załatwiło im mecz, a klub dopiął ważny transfer
Teraz to ruszy? Dali sobie nadzieję. "Wszystko w naszych rękach"

Komentarze (1)
avatar
labeo7
24.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcówce popełnili tyle błędów, że trudno z czymś takim próbować sił w rozgrywkach europejskich. Na polską ligę są dobrzy, ale w Europie ti chłopiec do bicia. To tylko pokazuje jaka przepaść Czytaj całość