48 dni czekania i dość! Bez środkowego w PLK też się da wygrać

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / oficjalny profil Startu Lublin / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
Facebook / oficjalny profil Startu Lublin / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
zdjęcie autora artykułu

Od 21 października koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin czekali na przełamanie. Po serii pięciu kolejnych porażek podopieczni Artura Gronka ograli we własnej hali King Szczecin 75:69.

Cały Lublin w końcu mógł odetchnąć. Polski Cukier Start zagrał praktycznie bez środkowego, ale trafił 16 "trójek" przy 45 procentach w tym elemencie.

Kluczowe rzuty na finiszu - oczywiście zza łuku - trafili Mateusz Dziemba i Troy Barnies. Ten pierwszy rozegrał najlepsze zawody w sezonie, a ten drugi zadebiutował w Starcie.

Gospodarze muszą sobie radzić bez Klavsa Cavarsa, który z pozrywanymi więzadłami w stawie skokowym przechodzi rehabilitację. Kiedy wróci? Być może w tym roku już nie...

Dlatego też lublinianie postawili na rzut zza łuku. W pierwszej kwarcie trafili pięć razy, w drugiej kolejne tyle, dlatego prowadzili nawet 40:27, ale King tą ucieczkę skasował natychmiastowo serią... 13:0.

Po zmianie stron szczecinianie ponownie występowali w roli goniących. 100 sekund przed końcem po drugiej z rzędu "trójce" Tony'ego Meiera był 67:67. Wtedy właśnie Start zadał kluczowe ciosy, a Dziemba dodatkowo zamknął spotkanie wymuszając przewinienie w ataku Filipa Matczaka.

Ten ostatni zresztą miał duży wkład w pogoń szczecinian. Jego mocna defensywa i skuteczne penetracje pod kosz dały Kinowi szansę, której jednak wykorzystać się nie udało.

Najskuteczniejszym graczem meczu okazał się Cleveland Melvin. Zawodnik Startu, a w przeszłości... Kinga, zaliczył 19 "oczek". Trafił pięciokrotnie zza łuku. Dokładnie tyle samo razy przymierzył z dystansu Dziemba. Na koncie 30-latka oprócz 17 punktów znalazło się pięć przechwytów, cztery zbiórki i cztery asysty. Bez dwóch zdań był to jego najlepszy mecz w sezonie.

W roli podkoszowego sprawdził się z kolei Kacper Młynarski i w ten sposób czwarta w sezonie, a pierwsza od pięciu spotkań porażka Kinga stała się faktem.

Polski Cukier Start Lublin - King Szczecin 75:69 (25:23, 18:17, 17:13, 15:16)

Start: Cleveland Melvin 19, Kacper Młynarski 17, Mateusz Dziemba 17, Sherron Dorsey-Walker 9, Scoochie Smith 8, Troy Barnies 5, Bartłomiej Pelczar 0, Roman Szymański 0.

King: Phil Fayne 15, Filip Matczak 14, Bryce Brown 13, Tony Meier 8, Kacper Borowski 6, Mateusz Kostrzewski 5, Andrzej Mazurczak 4, Zac Cuthbertson 2, James Eads 2, Maciej Żmudzki 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
22
8
2540
2344
52
2
30
22
8
2600
2465
52
3
30
20
10
2584
2426
50
4
30
20
10
2536
2423
50
5
30
18
12
2510
2462
48
6
30
17
13
2325
2221
47
7
30
17
13
2532
2395
47
8
30
17
13
2468
2422
47
9
30
16
14
2561
2522
46
10
30
11
19
2464
2581
41
11
30
11
19
2292
2398
41
12
30
11
19
2544
2664
41
13
30
11
19
2414
2549
41
14
30
10
20
2377
2516
40
15
30
9
21
2457
2618
39
16
30
8
22
2538
2736
38

Zobacz także: Sensacyjna informacja z USA. Słynna koszykarka opuszcza rosyjskie więzienie Skandaliczne słowa Trumpa po uwolnieniu amerykańskiej koszykarki. Naprawdę to powiedział

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty