Niełatwe zadanie na ten mecz miał Jeremy Sochan. Reprezentant Polski odpowiadał za krycie LeBrona Jamesa. To jednak go nie przestraszyło. Sochan stawiał twarde warunki i ostatecznie pozwolił rywalowi na zdobycie tylko 20 punktów.
Polsko-amerykański koszykarz bardzo dobrze wszedł w spotkanie. Wywalczył pięć pierwszych punktów dla San Antonio Spurs. Zaczął od fenomenalnego rzutu za trzy "oczka". Jego postawa pomogła San Antonio w wygraniu pierwszej kwarty 30:25.
W dwóch następnych częściach spotkania górą również były "Ostrogi". Przewaga zespołu Sochana jednak malała. W czwartej kwarcie lepiej spisali się rywale, a na domiar złego reprezentant Polski doznał kontuzji i resztę rywalizacji oglądał z boku.
Póki co nie wiadomo, jak poważny jest to uraz. Warto jednak zauważyć, że Jeremy Sochan w ciągu 27 minut gry zdobył 14 punktów. To nie wystarczyło, by jego zespół mógł wygrać. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Los Angeles Lakers 113:104.
Zobacz także:
> Tego jeszcze nie było. Tak liga NBA urozmaica Mecz Gwiazd
> Euroliga. Szans na "powtórkę z historii" nie było. Mistrzynie rozbite
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka