Igor Miglinieks (trener Czarnych Słupsk): Początek sezonu jest na pewno trudny dla naszego zespołu. Należy pamiętać, że nie możemy rozgrywać spotkań przed własną publicznością z powodu problemów z halą. Pierwsze dwa mecze tego sezonu były od siebie zupełnie różne. Oba te pojedynki łączy jednak jedno. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim spotkaniu mieliśmy szansę na odniesienie zwycięstwa w ostatnich minutach. Niestety czegoś nam brakowało. Na pewno nie mieliśmy szczęścia. Z drugiej strony zimnej krwi nie zachowali zawodnicy. Gratuluję zwycięstwa PBG, który rozpoczął sezon dwoma pojedynkami we własnej hali. Z psychologicznego punktu widzenia takie mecze należy wygrać. Nasi rywale byli bardzo skoncentrowani i zrealizowali swój cel. Bardzo ważne dla gospodarzy było to, że w trakcie meczu mieli dwa lub trzy zrywy i wtedy budowali swoją przewagę. W środowym spotkaniu zagraliśmy na pewno lepiej w ofensywie. Nie da się jednak ukryć, że tacy gracze jak Daniels czy Harris nie są jeszcze w stu procentach gotowi. Oni muszą poczuć się lepiej i pewniej w tym zespole. Nowi zawodnicy nie rozumieją jeszcze wszystkich schematów w ataku i to stanowi dla nas pewien problem. Musimy w dalszym ciągu pracować nad naszymi słabościami. Na pewno będziemy dawać z siebie wszystko. Powiem jednak szczerze, że jestem zadowolony z tego, jak pracują moi zawodnicy. Potrzebujemy psychologicznego bodźca i dlatego musimy wygrać kolejne spotkanie.
Eugeniusz Kijewski (trener PBG Basket): Dziękuję za gratulacje. Uważam, że było to spotkanie defensywy. Z trenerem Czarnych prezentujemy podobną filozofię. Było widać, że w tym spotkaniu nasi rywale również kryli agresywnie na całym boisku. Mecz był bardzo wyrównany i decydowały pojedyncze piłki. Mój zespół był bardziej dokładny w końcówce, chociaż nie ustrzegliśmy się kilku błędów. Mamy jednak młodą drużynę, która ma jeszcze prawo czasami się mylić. Najważniejsze, że zawodnicy walczą i pokazują serce w obronie. Na pewno zagraliśmy lepiej w defensywie niż w spotkaniu z Kotwicą. Co więcej, spotkaliśmy się w środę z lepszym zespołem od naszego poprzedniego rywala. Cieszę się ze zwycięstwa i gratuluję swoim graczom walki, która była kluczem do sukcesu.
Jacek Sulowski (koszykarz Czarnych Słupsk): Przegraliśmy drugie spotkanie. W najbliższych dniach gramy jednak kolejne. Tym razem naszym rywalem będzie Sportino. Na pewno dokładnie przeanalizujemy nasze błędy. Każdy z nas powinien zastanowić się, co zrobił źle. Nie możemy popełniać tych samych błędów w przyszłości. Musimy wygrać trzecie spotkanie. Mam również nadzieję, że czwarty pojedynek rozegramy we własnej hali. W sobotę zagramy o zwycięstwo i spróbujemy odbudować morale w naszym zespole.
Zbigniew Białek (koszykarz PBG Basket): Wydaje mi się, że było to niezłe spotkanie w naszym wykonaniu. Na pewno musimy wykorzystywać przewagę swojego boiska i jak na razie to robimy. Czarni Słupsk postawili nam twarde warunki. W pewnym momencie wygrywaliśmy nawet dziesięcioma punktami, ale po chwili zrobił się z tego remis. Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji w kolejnych spotkaniach. Mamy kilka dni na przygotowanie się do meczu z Anwilem. Na pewno damy z siebie wszystko i spróbujemy odnieść zwycięstwo. Nie ukrywam, że chciałbym, aby ten zespół wygrywał wszystkie pojedynki we własnej hali. Liga w tym roku powinna być bardzo wyrównana i wygrane u siebie mogą mieć ogromne znaczenie.