Josh Bostic zakończył karierę. Był gwiazdą w Polsce

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Josh Bostic
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Josh Bostic

Josh Bostic - w mediach społecznościowych - ogłosił zakończenie sportowej kariery. Amerykanin rozegrał trzy sezony w Polsce, ostatnio był zawodnikiem Anwilu Włocławek. Teraz będzie pracował... w lidze NBA!

W tym artykule dowiesz się o:

"Nadszedł już czas powiedzieć 'koniec'. 14 lat grałem na profesjonalnym poziomie. Wow. Japonia, Belgia, Włochy, Chorwacja, Rosja, Francja, Łotwa, Korea Południowa, Egipt, Polska i Rumunia. Wszystkie te miejsca zajmują szczególne miejsce w moim sercu z wielu powodów" - napisał Josh Bostic w mediach społecznościowych.

Amerykanin w latach 2018-2020 był jedną z czołowych (a dla wielu nawet najlepszą) postaci w Orlen Basket Lidze. Do Asseco Arki Gdynia ściągnął go trener Przemysław Frasunkiewicz, który jest wielkim fanem umiejętności doświadczonego koszykarza, który w swoim CV ma m.in. występy w lidze włoskiej, francuskiej czy Adriatyckiej. W jego grze imponował duży spokój, pewność siebie i wszechstronność. Amerykanin jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie.

Z taką myślą trener Przemysław Frasunkiewicz - przed ostatnim sezonem - ściągał go ponownie do Polski. Ciekawostką jest fakt, że gdy pracowali razem w Asseco Arce nawiązali ze sobą świetny kontakt, sam Amerykanin mówił, że za tym trenerem poleciałby nawet... na księżyc.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!

Jego transfer był odbierany w kategoriach "głośnego powrotu do Polski". Wszyscy zacierali ręce z tego powodu, ale szybko też przekonali się o tym, że z "wielkiego Josha" nic już praktycznie nie pozostało. W rozgrywkach PLK Bostic miał spory problem ze złamaniem "magicznej" linii 10 punktów w meczu.

W ostatnim sezonie - na parkietach PLK (znacznie lepiej było w FIBA Europe Cup) - przekroczył tę barierę tylko w 7 z 17 spotkań. To słabe osiągnięcie, jeśli weźmiemy pod uwagę jego CV, umiejętności i wynagrodzenie (to był jeden z lepiej opłacanych graczy w drużynie). Amerykanin - po odejściu z Anwilem - podpisał umowę z rumuńską Oradeą (wicemistrzostwo Rumunii).

"Koszykówka dosłownie zmieniła moje życie i dziękuję Bogu za to, że pozwolił mi zmaksymalizować możliwości, jakie dała mi ta gra. Mogę godzinami opowiadać o wszystkich doświadczeniach i historiach, które zdobyłem przez te 14 lat, ale jedną z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłem, był szacunek" - zaznaczył Bostic w komunikacie.

Amerykanin zdradził też, jak będzie wyglądało jego "życie po życie". 36-latek dołączy do sztabu szkoleniowego Houston Rockets. Podpisał z klubem NBA dwuletnią umowę. Będzie tam zajmował się rozwojem zawodników.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty



Zobacz także:
- Kadrowicz opuszcza Polskę! Zagra w Bundeslidze
- Znany trener wykiwał polski klub. Idzie do Turcji!
- Słupiński odchodzi z Anwilu. Już ma nowy klub!
- Mistrz odpalił bombę! Francuzi mocno naciskali

Źródło artykułu: WP SportoweFakty