Asseco Prokom Gdynia wygrał co prawda inauguracyjne spotkanie w wielkim finale Tauron Basket Ligi, ale zwycięstwo to nie należało do najłatwiejszych. Mistrzowie Polski prowadzili bardzo wysoko, lecz w samej końcówce pozwolili Anwilowi na zredukowanie strat. - Anwil zagrał dobre spotkanie. W czwartej kwarcie zagrał naprawdę na wysokim poziomie. Walczyli do samego końca i bardzo mocno nas napierali, co wymusiło na nas popełnienie kilku strat - powiedział Adam Łapeta na łamach oficjalnej strony klubu.
Największym zagrożeniem dla Asseco był w sobotę Krzysztof Szubarga, który zanotował double-double z 17 punktami i 11 asystami. - Krzysztof zagrał bardzo dobre spotkanie, jest klasowym rozgrywającym i na pewno będziemy musieli go lepiej bronić, żeby nie zrobił nam tyle problemów. Sztab trenerski na pewno przygotuje jakieś rozwiązania, jednak nie mogę o tym mówić przed spotkaniem - dodał Łapeta.
Mierzący 217 cm środkowy z Gdyni zagrał w sobotę bardzo dobre zawody, zdobywając 11 punktów i wykorzystując wszystkie pięć prób z gry. To zasługa przede wszystkim kapitalnych podań Woodsa i Logana. - Są to świetni zawodnicy. Dzięki nim cała drużyna gra lepiej, w tym także ja, ponieważ dostaję dobre podania, które mogę wykorzystać - stwierdził.
Łapeta wie także, co należy poprawić przed meczem numer dwa. - Na pewno uważać na straty i lepiej zastawiać, w szczególności wysocy gracze - zakończył.