Arkadiusz Koniecki (trener Lidera Pruszków): Najtrudniej gra się w roli faworyta, kiedy wszyscy oczekują naszego zwycięstwa. W takich momentach trudno jest zmobilizować zespół i to było widoczne na początku. Na szczęście zespół zaczął lepiej bronić, co przełożyło się na różnice punktową miedzy naszym zespołem a Odrą. Rywalki zaskoczyły nas na początku spotkania, głównie intensywnością i skutecznością. Jeśli brzeżanki dalej będą prezentowały ten poziom, wkrótce awansują w tabeli.
Jarosław Zyskowski (trener Odry Brzeg): Różnica potencjału pomiędzy oboma zespołami jest duża i to było widać w tym meczu. Mimo wszystko jestem zadowolony z fragmentów naszej gry. W pierwszej części meczu nie mogliśmy sobie poradzić z agresywnym pressingiem rywalek na naszej połowie. Na dodatek popełniliśmy kilka głupich strat już na połowie Lidera. Musimy to wyeliminować, bo często nie wynikało to z agresywnego krycia miejscowych, lecz nieporozumienia między dziewczynami. Mimo wszystko jestem zadowolony z wielu fragmentów naszej gry. Nie jest łatwo budować zespołu w trakcie rundy, a my niestety musimy to zrobić. W sobotę do domu wyjedzie Lavesa Glover, więc ubędzie nam kolejna zawodniczka. Dla nas priorytetem są spotkania z drużynami spoza pierwszej szóstki.
Magdalena Skorek (Lider): Udało nam się zdobyć kolejne ważne punkty. Zbyt nerwowo przystąpiłyśmy do meczu. W drugiej kwarcie poprawiłyśmy obronę, stąd poszło kilka kontrataków, dzięki którym zbudowałyśmy przewagę. Nie oddałyśmy jej już do końca. Bardzo cieszę się z naszej wygranej. Mam nadzieję, że przyjdą kolejne.
Lavesa Glover (Odra): Lider to bardzo dobry zespół. Grał głównie dobrą defensywę, która sprawiła dużo problemu. Zaczęłyśmy mecz dobrze, ale później rywalki trafiły kilka wariackich rzutów. Denson rozegrała bardzo dobre zawody i trafiła dwie trójki.