Sam na Sam z Koszem: Głosujcie na Odoma

Z lekkim poślizgiem zapraszam do kolejnego podsumowania w cyklu Sam na Sam z Koszem. Gwiazda ostatnich dni? Chyba jednak Blake Griffin. O fajnych szwagierkach, operze mydlanej w San Antonio i kilku innych wydarzeniach poprzedniego tygodnia…

Piotr Kolanowski
Piotr Kolanowski

Greg Oden, czyli niestety to co zwykle

Młody center Portland Trail Blazers już po raz kolejny w karierze będzie musiał przedwcześnie zakończyć sezon. Powód? Ten co zawsze, czyli kontuzja kolana. I nie wiadomo właściwie co dalej. Klub nie garnie się do przedłużania z nim kontraktu. Niektórzy przebąkują coś o przymusowym zakończeniu kariery. Szkoda, bo zdrowy Oden to naprawdę kawał gracza, szczególnie w defensywie. Kiedyś robiono sobie żarty z tego, że Blazers pominęli w drafcie Michaela Jordana na rzecz Sama Bowiego, teraz podobnie zaczyna się mówić o Odenie i Kevinie Durancie… W dodatku wciąż niepewna jest sytuacja zdrowotna Brandona Roya. Ciężkie jest życie kibica Trail Blazers.

Miami, mamy problem

No, może jeszcze nie problem, ale sytuacja robi się coraz mniej ciekawa w ekipie Miami Heat. Ci którzy, liczyli na minimum 73 zwycięstwa, muszą chyba odłożyć marzenia na kolejny sezon. Póki co bilans 8 wygranych w 14 meczach jest mimo wszystko rozczarowaniem. I o ile przegrana w Memphis w ostatniej sekundzie mogła być jeszcze traktowana jako wypadek przy pracy, to na pewno nie można powiedzieć tego samego o poniedziałkowej kompromitacji z Indianą Pacers na własnym parkiecie. Ale uważajcie, nadchodzi Erick Dampier!

Głosowanie rozpoczęte

Od kilku dni można już oddawać głosy na swoich kandydatów do pierwszych piątek lutowego Meczu Gwiazd w Los Angeles. Głosować można m.in. za pośrednictwem strony nba.com. Chyba największą niespodzianką jest fakt, że na liście skrzydłowych Konferencji Zachodniej brakuje nazwiska Paula Millsapa. A skrzydłowy Jazz rozgrywa przecież sezon życia ze średnimi 19 punktu oraz 9,1 zbiórki. Sam zainteresowany twierdzi z kolei, że nie uwzględnienie go w głosowaniu stanowi dla niego tylko dodatkową motywację. Przy okazji przypominam, że można oddawać głosy także na graczy spoza list (pasek chyba ze wszystkimi możliwościami znajduje się na dole ekranu), w tym także na Marcina Gortata.

”Vote 4 Lamar!”

Taką kampanię zapoczątkowała ostatnio na swoim blogu szwagierka Lamara Odoma, czyli Kim Kardashian. Trzeba przyznać, że L.O. to jeden z najlepszych zawodników w lidze spośród tych, którzy nigdy nie zagrali w All-Star Game. A jest już w NBA dwunasty rok. W tym sezonie gra świetnie: 14,6 punktu, 10,6 zbiórki przy ponad 57 procentach skuteczności z gry i aż 52(!) w rzutach za trzy punkty. To jak, rozważycie tę opcję?

Ron Ron mówi

- Michael Beasley powinien oglądać grę LeBrona Jamesa. Jest lepszym strzelcem od niego, ale nie ma tego sprytu. On cały czas komuś przygaduje zamiast skupiać się na grze. Musi nauczyć się zwyciężać. (…) Chodzi o sposób w jaki gra i jakie podejmuje decyzje. Ktoś powinien mu o tym powiedzieć. Musi nauczyć się kiedy i komu podawać, tak aby jego partnerzy stawali się dzięki niemu lepsi. Wtedy będzie bardzo trudno go powstrzymać. Ale ostatecznie powinienem być ostatnią osobą, która o tym mówi, ponieważ moim zadaniem jest bronić przeciwko niemuRon Artest. Pomyśl o tym, Mike. OK?

Ponadto Artest po zakończeniu kariery w NBA (najprawdopodobniej w 2014 roku) zamierza powalczyć o angaż… w którymś z klubów ligi NFL. On wierzy, że mu się uda. A Wy?

Z dużej chmury mały deszcz

Miało być wielkie widowisko. Transmisję z meczu ligi tureckiej pomiędzy Besiktas Cola Turka z Allenem Iversonem w składzie oraz Fenerbahce Ulker pokazywała nawet stacja NBA TV. Potencjalny gwiazdor wieczoru zawiódł jednak na całej linii i rzucił tylko dwa punkty (1/6 z gry), będąc praktycznie niewidocznym przez całe spotkanie. Trzeba jednak wierzyć, że był to po prostu ciężki mecz. W końcu nawet Michał Ignerski zanotował swój zdecydowanie najgorszy występ w tym sezonie, kończąc spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym.

Nie nazywajcie mnie Tony Longoria!

Stało się. Najsłynniejsze małżeństwo w NBA prawdopodobnie dobiega końca. Eva Longoria jako pierwsza ze stron wniosła pozew o rozwód w sądzie w Los Angeles. Swojemu wciąż jeszcze mężowi zarzuciła m.in. romans z żoną jednego z graczy Spurs. Możecie obstawiać, kogo miała na myśli, ale chodzi ponoć o małżonkę Brenta Barry’ego, który w San Antonio już przecież nie gra…

Dramat w Staples Center

Nie, nie chodzi wcale o niedawną przegraną Lakers z Phoenix Suns, czy o fakt, że Andrew Bynum najprawdopodobniej wróci do gry najwcześniej w połowie grudnia. W niedzielę w hali Staples Center ledwie kilka minut po zakończeniu meczu między aktualnymi mistrzami i Golden State Warriors doszło do prawdziwej tragedii. Podczas pozowania do zdjęć ze swoją rodziną przy jednej z luksusowych lóż ledwie dwuletni Lucas Anthony Tang wypadł przez szklaną barierkę i spadł na położoną niżej trybunę. Chłopiec zmarł w drodze do szpitala. Trwa śledztwo w tej sprawie, ale już wiadomo, że żadna z zaplanowanych w najbliższym czasie imprez w hali nie zostanie odwołana.

Blake Griffin Fan Klub

Jeżeli widzieliście fragmenty meczu między L.A. Clippers i New York Knicks i nie byliście jeszcze wtedy fanami Blake’a Griffina, to z pewnością staliście się nimi zaraz po tym. 44 punkty, 15 zbiórek, 7 asyst oraz kilka naprawdę konkretnych wsadów. John Wall nie może jeszcze spać spokojnie…

A jeśli nie widzieliście, to zobaczcie chociaż tyle:




Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×