WNBA: Mercury zdemolowały Shock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Doskonała dyspozycja rzutowa Phoenix Mercury dała tej drużynie efektowną wygraną we własnej hali, gdzie nic do powiedzenia nie miały rywalki z Tulsy Shock. W innym niedzielnym meczu zawodniczki New York Liberty okazały się lepsze od Chicago Sky.

W tym artykule dowiesz się o:

Mercury doskonale rozpoczęły pojedynek z Shock, trafiając w pierwszej kwarcie 15 rzutów na 17 oddanych prób! Do tego dołożyły doskonałą defensywę i już po pierwszej ćwiartce było 36:9. Ostatecznie Tulsa Shock przegrała aż 63:102, czego z pewnością nie można uznać za udany debiut Teresy Edwards na stanowisku trenera tego zespołu.

- Niewątpliwie to ciężkie dla mnie, co się tutaj stało - mówiła Edwards. - Chciałyśmy jakoś nawiązać walkę z Mercury, ale to dzisiaj było niemożliwe, gdyż rywalki grały doskonale. Shock legitymują się obecnie bilansem zaledwie jednej wygranej przy 10 porażkach.

W obozie rywalek humory dopisywały, bo i powodów było dużo. - To była bardzo dobra wygrana dla nas - oceniła sytuację Penny Taylor, autorka 18 punktów. - Miałyśmy czas, żeby wspólnie popracować nad pewnymi nowymi rozwiązaniami. Wiedziałyśmy też, że rywalki nie są w dobrym położeniu, dlatego musiałyśmy być skoncentrowane i agresywne, żeby odnieść zwycięstwo.

W drugim meczu z wygranej cieszyć mogły się zawodniczki New York Liberty, pomimo faktu, że w mecz nie weszły w dobrym stylu. Pierwszą kwartę Liberty przegrały różnicą 13 oczek, ale w trakcie spotkania zdołały wrócić do gry, a dzięki fenomenalnej czwartej kwarcie udało im się wygrać.

- Same sobie jesteśmy winne, bo miałyśmy dobre okoliczności do wygrania meczu - skomentowała porażkę Sylvia Fowles, środkowa Sky. - W drugiej połowie Liberty zanotowały wielki powrót do gry, a my nie potrafiłyśmy ich zatrzymać. Musimy wyciągnąć z tego wnioski, żeby nie popełniać podobnych błędów w przyszłości.

Wyniki:

New York Liberty - Chicago Sky 80:73 (14:27, 24:22, 16:11, 26:13)

(Cappie Pondexter 18, Essence Carson 18, Plenette Pierson 13 - Courtney Vandersloot 14, Sylvia Fowles 14, Michelle Snow 11)

Phoenix Mercury - Tulsa Shock 102:63 (36:9, 24:19, 20:19, 22:16)

(Penny Taylor 18, DeWanna Bonner 13, Diana Taurasi 12 - Tiffany Jackson 19, Elizabeth Cambage 15, Kayla Pedersen 11)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)