Marcin Salamonik: Nie można się rozkojarzyć

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno nieudanie zainaugurowały walkę o utrzymanie w I lidze. Pomimo porażki w Lublinie z Wikaną Startem 70:75 wciąż mają szansę na zakończenie tej rywalizacji na własnym parkiecie.

Goście zaprezentowali się z najlepszej strony w pierwszej kwarcie. Zwyciężyli w niej aż 21:9 i wydawało się, że zdeklasują przeciwnika. Wyraźnie jednak spuścili z tonu i nie potrafili już powrócić na właściwe tory, choć udało im się zmniejszyć 14-punktowe prowadzenie rywali. - Wydaje mi się, że ten mecz był spokojnie do wygrania. Zadecydowała druga kwarta. Całkowicie ją przespaliśmy. Zespół z Lublina stanął strefą i w pewnym momencie zgłupieliśmy. W drugiej połowie nie potrafiliśmy przełamać Startu. Myślę, że gdybyśmy wyszli na prowadzenie, to już nie oddalibyśmy tego zwycięstwa. Gramy do trzech wygranych, więc jedno spotkanie na razie nie robi różnicy - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl analizuje Marcin Salamonik.

Przez cały mecz impulsywnie na decyzje sędziów reagował Dusan Radović. W trzeciej kwarcie został ukarany przewinieniem technicznym, co skrzętnie wykorzystali gospodarze, by udokumentować swoją przewagę. Czy to zdarzenie wpłynęło na jego podopiecznych? - Trener ma taki charakter, zdenerwował się. Niech osoby postronne wypowiedzą się czy nadawało się to na faul techniczny. Mimo że zrobiło się z tego ponad 10 punktów straty, to doszliśmy rywali na 2 punkty. Myślę, że nie miało to dużego wpływu na wynik - przekonuje 29-letni koszykarz.

Były zawodnik ŁKS Łódź tradycyjnie należał do najjaśniejszych punktów w krośnieńskiej drużynie. Rozegrał on pełne 40 minut i zdobył 20 punktów, do których dołożył 12 zbiórek. Wierzy on, że zespół podniesie się po porażce i odniesie zwycięstwo, które pozwoli zakończyć walkę w play out przed własną publicznością. - Przyjechaliśmy po dwa zwycięstwa. Już wiemy, że nie uda nam się tego dokonać. W niedzielę musimy zrobić wszystko, żeby wyrównać. Przy 0:2 to będzie już naprawdę ciężka sytuacja. Trzeba być skoncentrowanym przez cały czas. Ani przez chwilę nie można się rozkojarzyć. 40 minut koncentracji jest kluczem do zwycięstwa - uważa Salamonik.

Komentarze (2)
avatar
birdman
15.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli znowu Radović dał popis. Mecz wyrównany a ten zamiast skupić się na prowadzeniu swojej ekipy woli powydzierać się na sędziów. Do tego nabrał sobie graczy, ma 12 naprawdę solidnych grajków Czytaj całość
avatar
Senti
15.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak przed spotkaniami Salamonik mówił, że są dużo lepsza drużyną niż Start Lublin. Jak widać w pay-outach gra się zupełnie inaczej niż w rundzie zasadniczej. Jeśli jutro MOSiR Krosno n Czytaj całość