Sprawa nie jest jednak taka prosta. By PZKosz sprzedał jakiemuś klubowi miejsce w I lidze, musi zostać spełnionych kilka warunków. Pierwszy to miejsce dla Startu Gdynia w Tauron Basket Lidze. Jeśli triumfator I ligi nie spełni wymogów licencyjnych, tematu dzikiej karty może nie być w ogóle.
O dziką kartę zabiega też kilka innych klubów - m.in. ekipy z Ostrowa, Pleszewa, Piaseczna czy Szczecina. - Jej koszt to około 80 tys. zł, ale dochodzą do tego różnego rodzaju zniżki. Czym będą kierować się działacze PZKosz? Uwarunkowaniami geograficznymi, pojemnością hali czy pracą z młodzieżą - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego Arkadiusz Pelczar, prezes Startu S.A.
Źródło: Dziennik Wschodni.