Start Lublin chce kupić dziką kartę

Start Lublin mimo degradacji, chce dalej grać w I lidze. Klub z Koziego Grodu chce wykupić dziką kartę uprawniającą do gry na zapleczu TBL.

Sprawa nie jest jednak taka prosta. By PZKosz sprzedał jakiemuś klubowi miejsce w I lidze, musi zostać spełnionych kilka warunków. Pierwszy to miejsce dla Startu Gdynia w Tauron Basket Lidze. Jeśli triumfator I ligi nie spełni wymogów licencyjnych, tematu dzikiej karty może nie być w ogóle.

O dziką kartę zabiega też kilka innych klubów - m.in. ekipy z Ostrowa, Pleszewa, Piaseczna czy Szczecina. - Jej koszt to około 80 tys. zł, ale dochodzą do tego różnego rodzaju zniżki. Czym będą kierować się działacze PZKosz? Uwarunkowaniami geograficznymi, pojemnością hali czy pracą z młodzieżą - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego Arkadiusz Pelczar, prezes Startu S.A.

Źródło: Dziennik Wschodni.

Komentarze (7)
barakuda
18.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znajomy wróbel ćwierkał dzisiaj że Start Gdynia podejmie grę w TBL a szansę na dzikusa ma Start Lublin. I raczej ją dostanie. 
barakuda
14.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się dowiedziałem w zeszłym sezonie że powstaje Start Gdynia z celem pt. awans to pomyślałem że p.K ma następujący plan: Start wejdzie do TBL a Asseco połączy się jak za dawnych dobrych czas Czytaj całość
barakuda
13.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojawiła się plotka że Start Gdynia nie wystąpi jednak w TBL - może się więc okazać że "dzikusa" nie będzie. 
RobertMT
12.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A praca z młodzieżą w Starcie jest na "wysokim" poziomie :) 
barakuda
12.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz