Teoretycznie Deron Williams powinien zostać w nowo uformowanych Brooklyn Nets, jednakże wszystko zależy tylko od niego. To on ma opcję w kontrakcie, którą może wykorzystać lub też nie, a więc piłeczka leży po jego stronie.
Momentami wydawało się, że odejście "D-Willa" jest niemal pewne, ale okazuje się, że tak nie jest. Jeden z najlepszych rozgrywających świata wciąż nie podjął decyzji, ale wedle źródeł liczą się tylko dwa zespoły - Brooklyn Nets oraz Dallas Mavericks.
Zespół, który będzie występował w Barclays Center musi jednak skusić Williamsa wzmocnieniami, najlepiej sprowadzeniem Dwighta Howarda z Orlando Magic. Niedawno mówiło się, że od tego uzależnione jest pozostanie Derona. Dallas bowiem daje mu z miejsca realną szansę na walkę o mistrzowstki tytuł, u boku Dirk Nowitzki , a Nets są póki co jedną z najgorszych drużyn w lidze.
Jakiegokolwiek wyboru Williams nie dokona, może on zmienić układ sił w NBA.