Trefl Sopot przed IBC: Chcemy obronić tytuł!

W pierwszym meczu półfinałowym IBC Trefl Sopot zmierzy się z Turowem Zgorzelec. Sopocianie zapowiadają, że chcą obronić trofeum sprzed roku.

Trefl Sopot udał się do Koszalina w celu zdobycia Pucharu Polski, a zarazem obrony tego trofeum. W zeszłym roku w Zielonej Górze sopocianie w pokonanym polu pozostawili Turów Zgorzelec oraz Zastał. Czwartym zespołem w turnieju był Śląsk Wrocław, który w półfinale okazał się słabszy od podopiecznych Mihailo Uvalina.

Teraz Trefl ponownie trafił na Turów w półfinale. W ostatnich latach pojedynki na linii Zgorzelec-Sopot przeszły już do ligowych klasyków i praktycznie w każdym spotkaniu emocje są gwarantowane. Nie inaczej było w meczu, który odbył się 18 stycznia 2013 roku. Wówczas to przez cały pojedynek sopocianie byli na prowadzeniu, ale w ostatnim momencie dali sobie "zabrać" to zwycięstwo. Katem Trefla okazał się Piotr Stelmach, którego buzzer-beater dał zwycięstwo graczom Miodraga Rajkovicia.

Sopocianie będą mieli nieco utrudnione zadanie, ponieważ w tym spotkaniu nie wystąpi Marcin Stefański, a z kontuzją od dłuższego czasu gra Kurt Looby. - Teraz występ kilku kontuzjowanych graczy - m.in. Marcina Stefańskiego czy Kurta Looby'ego - w turnieju o Puchar Polski jest zagrożony, dopiero przed samym meczem okaże się z kogo będę mógł skorzystać - mówi Mariusz Niedbalski, opiekun Trefla Sopot.

Mimo tych kłopotów, trener Niedbalski zapowiada, że do Koszalina jego zespół nie pojechał na przysłowiową "wycieczkę". - Trefl jest obrońcą pucharu i myślę, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby w tym roku ponownie wygrać te trofeum. Jest to na tyle prestiżowa "impreza", że żaden z zespołów nie pozwoli sobie na lekceważenie - twierdzi szkoleniowiec ekipy z Trójmiasta.

Podobnego zdania są inni koszykarze Trefla Sopot. Kapitan drużyny Filip Dylewicz jest przekonany, że on i jego koledzy są w stanie ponownie wywalczyć to trofeum. - Wszystkie mecze traktujemy na poważnie. Chcielibyśmy obronić ten tytuł i być pierwszą drużyną, która zdobędzie to trofeum dwa razy z rzędu - potwierdza popularny "Dylu".

W ostatni poniedziałek koszykarze, po klęsce z Czarnymi Słupsk, spotkali się ze sztabem szkoleniowym, w celu omówienia bieżącej sytuacji i wyjaśnienia sobie błędów. To spotkanie szybko przyniosło efekty, bo w pokonanym polu Trefl pozostawił Anwil. Czy w sobotę gracze Niedbalskiego powstrzymają rozpędzony Turów Zgorzelec?

Komentarze (0)