Polfarmex Kutno pokonał w sobotę Spójnię Stargard Szczeciński 78:57. Goście mogli być jednak zadowoleni tylko z pierwszych dwudziestu minut. - Myślę, że obrona w pierwszej połowie ustawiła cały mecz. Wydaje się, że do przerwy było wszystko załatwione. Trochę puściliśmy tej obrony w drugiej połowie. O to mam do chłopaków pretensje. W ataku mamy duże problemy. Jest dwóch nowych rozgrywających i nie za bardzo to jeszcze funkcjonuje. Cały czas powtarzam, że jeszcze 2-3 tygodnie i powinno to wyglądać tak, żeby się dało patrzeć. Są momenty, że nam z ławki, jako trenerom ciężko to oglądać. Chłopaki to wiedzą i pracują nad tym - przyznał trener Jarosław Krysiewicz w rozmowie ze Sportowefakty.pl.
Jego zespół zwykle nie najlepiej rozpoczynał rozgrywki. W tym sezonie, mimo że do najwyższej formy kutnianom daleko, to ich bilans po trzech meczach (dwa zwycięstwa) może napawać optymizmem. - Nie da się grać całej ligi na równym poziomie. To jest nasz trzeci sezon, w który wchodzimy z podobnymi problemami. W obronie jest dobrze natomiast mamy kłopoty w ataku. Liga jest trochę dla nas gorsza w tym roku. W poprzednich sezonach grało się na początku systemem środa - sobota. To nam pasowało, bo nie mieliśmy czasu rozpamiętywać tylko trzeba było iść do przodu. Tu się gra tylko w soboty, a trening to nie jest mecz. Takie są wymogi i ci chłopcy muszą to zrozumieć. Mam nadzieję, że będzie to szło w dobrym kierunku. Przyjdzie grudzień i tam już zagramy to, co chcemy. Nam się zawsze tak udaje, że szczyty formy mamy w grudniu i styczniu, a później na play-offy. Liczę, że w tym roku też tak będzie - ocenił trener Polfarmexu.
Czołowa drużyna I ligi czeka jeszcze na powrót dwóch koszykarzy. Kontuzje leczą Dawid Bręk i Mateusz Szwed. Kiedy podstawowy rozgrywający wróci do gry? - Przy bardzo dobrych wiatrach za miesiąc powinien zacząć trenować. Dawid jest takim zawodnikiem, że potrzebuje mocnego treningu i wtedy łapie formę. Mamy nadzieję, że na początku grudnia powinien być już w grze, ale to jest kontuzja i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Dawid ciężko pracuje podobnie, jak Mateusz Szwed, który myślę, że już za miesiąc będzie normalnie grał. Dojdzie nam jeszcze dwóch ludzi do rotacji i wtedy mam nadzieję, że będzie to wszystko dobrze wyglądało - wyjaśnił Jarosław Krysiewicz.
Polfarmex dobrze rozpoczął kampanię wyjazdową. W sobotę jednak powróci na własny parkiet, gdzie rozegra już trzecie spotkanie. Zespół z Kutna będzie chciał poprawić bilans domowych gier po tym, jak przegrał już z Polskim Cukrem SIDEn Toruń. - Mamy super kibiców w Kutnie i na wyjazdach z nami jeżdżą, ale czasami a nawet często gramy lepiej na wyjazdach niż u siebie. Musimy nad tym popracować. Mamy na to pewien pomysł. Wierzę, że z Wilkami wyjdziemy skoncentrowani na 100 proc. Jeżeli postawimy takie warunki w obronie, jak Spójni do przerwy to powinno być dobrze - zakończył Krysiewicz.