Gasper Okorn: Mam nadzieję, że kibice przyjęli nasze przeprosiny za mecz w Tarnobrzegu

AZS Koszalin w sobotę odniósł drugą wygraną w Tauron Basket Lidze. Akademicy łatwo pokonali Polpharmę Starogard Gdański. Czy tą wygraną przekonali do siebie kibiców?

92:72 - takim wynikiem zakończyło się sobotnie spotkanie w Tauron Basket Lidze pomiędzy AZS-em Koszalin a Polpharmą Starogard Gdański. Dla brązowych medalistów z poprzedniego sezonu ta wygrana była niezwykle cenna, ponieważ opuścili ostatnią lokatę w tabeli, przy okazji "spychając" w to miejsce gości z Kociewia.

- Mam nadzieję, że nasi kibice przyjęli nasze przeprosiny za mecz w Tarnobrzegu. Próbowaliśmy się pokazać z zupełnie innej strony i myślę, że zaprezentowaliśmy się całkiem udanie. Jestem usatysfakcjonowany tym, że wygraliśmy tak wysoko. Jednakże cały czas widzę sporo błędów w obronie. To właśnie w tym elemencie mamy sporo do poprawy - podkreślał po meczu trener Gasper Okorn.

W pierwszej połowie Akademicy stracili 39 punktów i z tego powodu słoweński szkoleniowiec nie był zbytnio zadowolony. - Jestem zdania, że jeśli zdobywasz 53 punkty w ofensywie w jednej połowie to nie możesz stracić więcej niż 30 punktów. Na pewno defensywa w pierwszej połowie nie była wystarczająco dobra, ale poprawiliśmy się w tym elemencie w drugiej odsłonie. Podobało mi się to, w jaki sposób zareagowaliśmy - dodawał Okorn.

Koszalinianie w tym meczu ponad połowę swoich punktów zdobyli dzięki rzutom dystansowym. - Jeśli rzucasz z taką skutecznością za trzy, to praktycznie nie ma opcji, żebyś przegrał spotkanie. Jednakże musimy być świadomi, że nie w każdym meczu będziemy tak trafiali. Z pewnością przyjdą takie mecze, kiedy będziemy mieli problemy na dystansie i wówczas musi zacząć naprawdę dobrze grać w defensywie - podkreślał słoweński trener.

Na koniec szkoleniowiec odniósł się do stosunków z kibicami. - Chciałbym zaznaczyć, że nie jesteśmy tutaj po to, żeby grać dla siebie. Nie chcę, żeby zawodnicy grali dla mnie i myśleli, że to tylko praca. Chcę abyśmy grali dla naszych kibiców, bo gdy przychodzę na mecz, to chciałbym widzieć radość na ich twarzy - oceniał Gasper Okorn.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)