Ovid Varanauskas: Wierzę, że możemy wygrać

Rozgrywający Polpharmy Starogard Gdański, Ovid Varanauskas, jest w coraz lepszej formie. W piątek koszykarz sprawdzi się na tle defensorów Anwilu Włocławek, a jego zespół powalczy o drugą wygraną.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

W ostatnim spotkaniu ligowym Polpharma Starogard Gdański przegrała z chimerycznym AZS Koszalin aż 72:97. Porażka z Akademikami sprawiła, że ekipa Mindaugasa Budzinauskasa z niechlubnym bilansem 1-6 zajmuje ostatnie miejsce w Tauron Basket Lidze.

- Nie można zapominać, że na siedem meczów ligowych tylko dwa rozegraliśmy w domu, więc może ten bilans to lekkie przekłamanie? Ogółem, licząc jeszcze Puchar Polski, zagraliśmy u siebie tylko trzy mecze i dwa wygraliśmy, więc to nie wygląda tak źle. Jutro z Anwilem naprawdę możemy wygrać - mówi tuż przed spotkaniem z włocławianami Ovidijus Varanauskas, litewski playmaker Polpharmy.

W pierwszych czterech meczach Tauron Basket Ligi 22-latek notował przeciętnie 5,8 punktu i 1,8 asysty, lecz następnie przyszła zwyżka w formy - w trzech kolejnych pojedynkach średnia jego punktów oscylowała wokół 10 oczek, natomiast w meczu pucharowym ze Stabill Jeziorem Varanauskas zdobył nawet 23 punkty.

- Myślę, że odkąd jestem w Polsce, jestem lepszym graczem. Nauczyłem się wielu rzeczy i zdałem sobie sprawę co to znaczy grać jako rozgrywający na wysokim poziomie. Zmieniłem się również mentalnie - lepiej przygotowuję się do meczów, umiem zachować większą koncentrację. To wszystko dzięki trenerowi, który bardzo mocno mnie wspiera - tłumaczy zawodnik.

W piątek Polpharma zagra o poprawę bilansu. Pozytywną wiadomością dla gospodarzy będzie powrót do gry Linasa Lekaviciusia, a także udana adaptacja w zespole Mujo Tuljkovicia. - Linas jest dla nas bardzo ważnym elementem układanki. Ma wiele doświadczenia i jego obecność na parkiecie tylko pomaga. Mujo natomiast to bardzo doświadczony zawodnik, który dodatkowo wie jak smakuje polska liga, bo przecież spędził tutaj wiele lat. Grał nawet w Anwilu, z tego co się dowiedziałem. Na pewno pomaga nam fakt, że on może grać na dwóch pozycjach, trzy i cztery - opowiada Litwin.

Podczas piątkowego starcia dojdzie do litewskich pojedynków. Po stronie Polpharmy trio trener Budzinauskas - Varanauskas - Lekavicius, a po stronie Anwilu Deividas Dulkys. - Nie znam prywatnie Deividasa. Widziałem go tylko w telewizji, jako gracza Anwilu i Lietuvosu Rytas Wilno i z tego, co wiem, to bardzo dobry strzelec. Na pewno musimy na niego uważać - kończy 22-letni rozgrywający.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Michał Sokołowski: Polpharma nie odda zwycięstwa za darmo  

Czy Polpharma jest w stanie pokonać Anwil?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×