Łukasz Wiśniewski: Złoto smakuje fenomenalnie

Łukasz Wiśniewski może czuć się koszykarzem spełnionym. Triumf z PGE Turowem Zgorzelec sprawił, że nie ma medalu, którego by nie wywalczył w Tauron Basket Lidze.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
- Smakuje naprawdę fenomenalnie - cieszył się Łukasz Wiśniewski pozując do zdjęć i jednocześnie nadgryzając medal z najcenniejszego kruszcu. - Ma pan pełną paletę kolorów! - krzyknął jeden z dziennikarzy i to prawda. W środę w hali CRS 30-letni zawodnik wywalczył złoto, dokładając je do wcześniejszego brązu (rok temu z AZS Koszalin) i srebra (dwa lata temu z Treflem Sopot).
- Zaowocowała ciężka praca dziesięciu miesięcy. Praca wykonana przez cały sztab, trenerów, działaczy oraz nas, zawodników. Jednocześnie, cały czas czuliśmy wsparcie kibiców i oto jesteśmy w tym miejscu, w którym chcieliśmy być przez cały, długi sezon - nie krył zadowolenia Wiśniewski. Po rozgrywkach w AZS Koszalin, polski rzucający miał kilka ofert z klubów Tauron Basket Ligi. Bardzo mocno chciał go we Włocławku trener Milija Bogicević, ale zawodnik wybrał stabilizację w Zgorzelcu: umowę na dwa lata oraz możliwość gry w europejskich pucharach. Kwestią numer jeden był jednak cel, jaki przyświecał PGE Turowowi od momentu porażki w finale sezonu 2012/2013: detronizacja Stelmetu Zielona Góra.

- Przyszedłem tutaj, żeby zdobyć złoty medal i teraz mogę powiedzieć, że misja została wykonana. Chciałem też zagrać w Europie i dzisiaj jestem zdania, że liga VTB dała nam bardzo, bardzo dużo w kontekście mistrzostwa Polski. Cały sezon graliśmy z rywalami mocniejszymi od siebie i to zaprocentowało w kluczowym momencie sezonu - dodawał koszykarz.

PGE Turów pokonał Stelmet w sześciu spotkaniach. Najpierw zwyciężał dzięki wielkiej sile rażenia w ataku, rzucając w pierwszym meczu 100 punktów. Im bliżej było jednak końca serii, tym ciężar gry coraz mocniej przesuwał się w stronę defensywy i ostatecznie, w kluczowym starciu o wszystkim zaważyła skuteczna obrona. Zgorzelczanie pozwolili zdobyć swojemu rywalowi tylko 60 punktów w ich własnej hali.

- Cała seria była ogółem bardzo ciekawa i myślę, że mogła się podobać. Może poza dzisiejszym meczem, bo te starcia, które są oparte na defensywie, nie są tak atrakcyjne. Najczęściej jednak właśnie takie pojedynki decydują o złocie - zakończył Wiśniewski.

30-latek wystąpił w 44 meczach TBL w tym sezonie. Rozgrywki zakończył ze średnimi 10,7 punktu, 4 asysty i 2 zbiórki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Filip Dylewicz: To jest nasz wspólny sukces

Czy jesteś usatysfakcjonowany(a) postawą Łukasza Wiśniewskiego w sezonie 2013/2014?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×