Jeszcze powalczymy w Eurolidze - Energa Toruń - BK Imos Brno (komentarze)

Energa Toruń pokonała we własnej hali BK Imos Brno. Po spotkaniu przedstawiciele toruńskiego klubu zapewniali, że postarają się jeszcze o zwycięstwo w nadchodzących spotkaniach Euroligi Kobiet.

Milan Veverka (asystent trenera BK Imos Brno): To nie było najgorsze spotkanie w naszym wykonaniu. Daliśmy dzisiaj również szanse naszym najmłodszym koszykarkom, mamy bardzo młody zespół. Możemy być zadowoleni z rezultatu, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów. Przegraliśmy różnicą ośmiu punktów, mogliśmy być bliżej rywala i ulec symbolicznie dwoma-trzema oczkami. Gratulacje dla Energi Toruń. 
[ad=rectangle]
Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Nie przygotowywaliśmy się zbytnio do tego spotkania. Bardziej skupialiśmy się na czekającym nas pojedynku w lidze polskiej. Chciałem, aby każda koszykarka pokazała się na parkiecie. Nie wyglądało to aż tak źle. Było sporo fajnych akcji w ataku i kilka pomyłek w obronie. Mamy trzecią wygraną w Eurolidze Kobiet - to jest sukces. Mam nadzieję, że jeszcze powalczymy z następnymi, bardzo silnymi drużynami. Zakończymy wtedy Euroligę Kobiet i skupimy się na Tauron Basket Lidze Kobiet.

Michaela Stejskalova (koszykarka BK Imos Brno): Zdecydowanie popełniłyśmy w tym spotkaniu zbyt wiele niepotrzebnych strat. Dzięki temu koszykarki z Torunia miały dużo szans na zdobycie punktów w szybkim ataku. Katarzynki grały bardzo agresywnie w obronie. Spotkanie było bardzo wyrównane i o wygranej decydowały właśnie takie detale.

Małgorzata Misiuk (koszykarka Energi Toruń): Cieszę się, że wszystkie dziewczyny mogły zagrać i wygrałyśmy ten mecz, który nie wyglądał źle. Miałyśmy kilka przestojów, ale za każdym razem wychodziłyśmy z tego obronną ręką. Cieszymy się bardzo i przygotowujemy się do derbów z Artego Bydgoszcz, które są teraz najważniejsze. Powalczymy jeszcze w Eurolidze Kobiet o kolejne wygrane.

Komentarze (0)