- Zespół Mike'a Taylora prezentował się naprawdę solidnie w meczach kontrolnych. Dużo oglądaliśmy spotkań Polaków w okresie przygotowawczym. Znamy silne i słabe strony tej drużyny. Jesteśmy gotowi do meczu z Polakami - mówił po piątkowym treningu Elmedin Kikanović, którego wskazuje się jako lidera zespołu Bośni i Hercegowiny, po tym jak na kadrę nie przyjechali - Nihad Dedović, Mirza Teletović i Jusuf Nurkic.
- To prawda, że mieliśmy same kontuzje w okresie przygotowawczym, ale nie zważamy na to. Mamy znakomitą atmosferę w zespole. Jesteśmy gotowi do rywalizacji na EuroBaskecie - zaznaczył zawodnik.
Bośniacy nie chcą głośno mówić o swoich celach na ten turniej. Deklarują, że w każdym meczu dawać z siebie wszystko. Agresja, zaangażowanie i solidna gra w obronie mają charakteryzować ten zespół na EuroBaskecie. W ten sposób chcą zagrać przeciwko Polsce? Czy mimo wszystko czymś zaskoczą?
- Nie mogę zdradzić naszych założeń - mówił żartobliwie, dodając po chwili: - Mogę jedynie powiedzieć, że gracie zespołową koszykówkę. Szybko przemieszczacie się z piłką na pole ataku. Macie do tego Marcina Gortata, który jest liderem tego zespołu. Najbardziej doświadczony gracz tej drużyny, który w lidze NBA bardzo często notuje double-double - wyjaśnił.
Kikanović przyznał, że on i koledzy szybko zaadoptowali się do warunków, jakie panują w Park&Suites Arena. - Mieliśmy już okazję trenować w nowej hali i muszę powiedzieć, że to bardzo ładny obiekt. Idealny do spotkań wysokiej rangi. Czujemy się w nim naprawdę dobrze - skomentował.
Karol Wasiek z Montpellier
