Doskonałe otwarcie beniaminka. "Po prostu grać i nie martwić się błędami"

W swoim historycznym pierwszym meczu na parkietach ekstraklasy koszykarek, ekipa z Sosnowca okazała się lepsza od toruńskich Katarzynek. Jedną z bohaterek meczu była amerykańska rozgrywająca Ketia Swanier.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Wygrana nad Energą Toruń to wymarzone wejście beniaminka do TBLK, bo jak inaczej nazwać triumf nad trzecią drużyną poprzedniego sezonu.

Oprócz tego, jak silny rywal pojawił się w Sosnowcu, to problemem również był czas, jaki spędziły razem z drużną koszykarki zza wielkiej wody. - To dosyć trudna sytuacja, kiedy zespół musi rozegrać mecz, a nie ma za sobą nawet jednego całego tygodnia wspólnych treningów - przekonuje jedna z głównych aktorek tego meczu Ketia Swanier.

Taka sytuacja nie przeszkodziła jednak całej trójce Amerykanek zanotować dobre występy. Swanier wywalczyła 16 punktów, 9 zbiórek, 8 przechwytów i 4 asysty, Aishah Sutherland dołożyła 14 punktów, 7 zbiórek i 5 przechwytów, z kolei Shannon McCallum zapisała 17 "oczek", 5 przechwytów, 3 zbiórki i 2 asysty.

- Wydaje mi się, że kluczem do takich występów w takich meczach, w takiej sytuacji, jest podejść do starcia zrelaksowanym i na luzie. Nie martwić się błędami, walczyć ciężko i czerpać z tego radość - dodaje Swanier.

Swanier kreowana jest na liderkę swojego zespołu nie tylko ze względu na pozycję, na której występuje, ale i ze względu na wiek, gdzie jest po Paulinie Dąbkowskiej drugą najstarszą zawodniczką w kadrze zespołu.

- Oczywiście, że jestem gotowa na bycie liderem zespołu - przekonuje. - Ważne jest również, że mamy trenera z doświadczeniem na tym poziomie rozgrywek, który również może nam pomóc.

Sama Amerykanka nie popada w hurraoptymizm po wygranej, jednak w przyszłość patrzy z ogromnymi nadziejami. - Mamy długi sezon, a w drużynie jest duży potencjał. Jestem podekscytowana i zobaczymy jak to wszystko w tym długim sezonie się potoczy - kończy Swanier.

Kolejny mecz JAS FBG Zagłębie Sosnowiec rozegra w środę w Lublinie, gdzie rywalem będzie tamtejsza Pszczółka AZS UMCS.

Czy sosnowiczanki sprawią kolejną niespodziankę i wygrają w Lublinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×